Nabywcy biostymulatorów firmy Mat-Medic nie mogą liczyć na możliwość zwrotu towaru. Niewykluczone, że sprawa dotrze do prokuratury. Otrzymaliśmy odpowiedź z firmy Mat-Medic odnośnie opisywanej przez nas wczoraj sprawy Grażyny S. z Bydgoszczy. Przypomnijmy - kobieta podczas prezentacji w bydgoskim salonie sprzedaży Mat-Medic zakupiła biostymulator wyceniony na 4000 zł.
Po zasięgnięciu opinii fizjoterapeuty i prawnika zdecydowała się zwrócić urządzenie i zażądać zwrotu wpłaconej zaliczki - 400 złotych.
<!** reklama>
Jakie jest stanowisko Mat-Medic? - Wszyscy nasi klienci są świadomi zawierania umów, informowani są o wszelkich szczegółach dotyczących warunków umowy. Każdy klient podpisuje bardzo czytelną informację o zakupie, gdzie na oryginale tego druku po drugiej stronie znajduje się informacja o możliwości odstąpienia od podpisanej wcześniej umowy.
Decyzja klienta o nabyciu towaru jest dobrowolna - jeżeli klient zawiera umowę w lokalu przedsiębiorstwa, nie ma możliwości odstąpienia od niniejszej umowy. Klient również podpisuje bardzo czytelną informację na ten temat - wyjaśnia Bartłomiej Orłowski, rzecznik prasowy firmy.
Osoby czujące się zmanipulowane przez sprzedawcę biostymulatorów są również w Toruniu. Jedna z nich złożyła do tamtejszej prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa „doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem”.
Do sprawy wrócimy.**
