Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wraca ksiądz Kania i biskup Tyrawa - wokół bydgoskiego wątku filmu "Tylko nie mów nikomu"

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Milczenie nie zawsze jest złotem, nawet w Kościele
Milczenie nie zawsze jest złotem, nawet w Kościele
Wydawać by się mogło, że po publikacji raportu Fundacji „Nie Lękajcie Się”, poświęconej pedofilii w polskim Kościele, w tym kryciu sprawców przez ich przełożonych, coś zmieni się w zachowaniu hierarchów.

Raport powstał w lutym tego roku, otrzymał go papież, który podczas audiencji ucałował dłoń szefa fundacji, też ofiary księdza pedofila. W raporcie była mowa m.in. o głośnym przypadku ks. Pawła Kani. 14 lat temu był on podejrzany o pedofilię we Wrocławiu, po czym przeniesiony do Bydgoszczy i tu skierowany do pracy z młodzieżą w Gimnazjum nr 13 na Kapuściskach i parafii. Tam znów molestował chłopców.

Po publikacji raportu bydgoska kuria wykrztusiła z siebie pięciozdaniowe, suche oświadczenie, z którego wynika, że biskup Tyrawa nic nie wiedział o skłonnościach i czynach ks. Kani. Teraz, po premierze dokumentu Tomasza Sekielskiego "Tylko nie mów nikomu", który w ciągu doby od premiery w Internecie obejrzały 4 mln Polaków, temat powrócił. W zakończeniu dokumentu Sekielskiego pojawia się napis, że biskup Tyrawa nie odpowiedział na zaproszenie do udziału w filmie.

Trzeba jeszcze coś dodać?

Bydgoski wątek w filmie Sekielskiego o pedofilii w Kościele. Przeniesiony ksiądz nauczał religii, opiekował się ministrantami

Flash Info - najciekawsze i najważniejsze wydarzenia z regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo