WONGA: Wyciek danych. Hakerzy ukradli dane 22 tys. klientów
W niedzielę 9 kwietnia, prezes Wonga.com w Polsce, wysłał do wszystkich polskich klientów maila następującej treści:
"Szanowny Panie,
informujemy, że prawdopodobnie doszło do nieautoryzowanego dostępu do Pana danych znajdujących się na serwerach Wonga. Natychmiast wzmocniliśmy zabezpieczenia naszych systemów, tak, aby uniemożliwić nieautoryzowany dostęp do nich.
Z naszych dotychczasowych analiz wynika, że nieautoryzowany dostęp mógł dotyczyć Pana danych osobowych. Może to dotyczyć takich informacji jak: imię, nazwisko, adres, numer telefonu, PESEL i numeru dowodu osobistego.
Wszystkie hasła, w tym hasła podawane przy weryfikacji tożsamości objęte są osobnym systemem zabezpieczeń i nie było do nich nieautoryzowanego dostępu. Natomiast może Pan rozważyć reset hasła na stronie wonga.pl.
Zgłosiliśmy podejrzenie o popełnieniu przestępstwa do organów ścigania. Będziemy na bieżąco z nimi współpracować w celu wyjaśnienia okoliczności. Jednocześnie zalecamy ostrożność i niepodawanie lub potwierdzanie nieznanym osobom, szczególnie przez telefon, danych osobowych.
Jest nam bardzo przykro, jeśli ta sytuacja narazi Pana na jakiekolwiek niedogodności.
Z poważaniem,
Marcin Borowiecki
Prezes Zarządu Wonga.pl sp. z o.o.
www.wonga.com"
W komunikacie prasowym, Wonga potwierdziła, że na serwery w Wielkiej Brytanii doszło do "nieautoryzowanego dostępu" a jego sprawcy mogli uzyskać dane osobowe ponad 22 tys. klientów w Polsce. Sprawa została już zgłoszona na policję a firma zapewnia, że już wzmocniła zabezpieczenia systemów.
BBC poinformowała, że przy tym samym włamaniu, skradziono dane 245 tys. klientów Wonga w Wielkiej Brytanii.
Cyberszantaż nową formą wyłudzania pieniędzy