- To szok. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało - mówi prezes i jednocześnie trener Czarnych Wierzchosławice, Paweł Brzustowicz. Mecz rozegrany 22 czerwca był ostatnim w życiu 19-letniego zawodnika Wojciecha Ziemby.<!** Image 2 align=none alt="Image 215331" sub="Wojtas pozostanie w naszej pamięci / Fot. Szymon Stolarski">
Do tragedii doszło w sobotę w Inowrocławiu. Wojciech Ziemba, wychowanek Goplani Inowrocław, był w tym sezonie zawodnikiem Czarnych Wierzchosławice. Zginął na skutek ciosów zadanych nożem podczas ulicznej bójki przy ulicy Orłowskiej w Inowrocławiu. Z jego śmiercią nie mogą się pogodzić koledzy i członkowie klubu piłkarskiego. - Wojtek to był fajny, spokojny chłopak. Nie mogę o nim niczego złego powiedzieć. Był utalentowanym piłkarzem. Ostatni mecz zagrał na wysokim poziomie. Koledzy mówili na niego Wojtas, był bardzo lubiany w zespole. Cała nasza rodzina piłkarska jest zszokowana tym, co się stało - przyznaje prezes klubu, Paweł Brzustowicz.
Podczas bójki ranny został drugi uczestnik ulicznej awantury 17-letni Sebastian K., piłkarz Goplani Inowrocław. On także trafił do szpitala, jednak miał więcej szczęścia od Wojtka, bo przeżył. W momencie zamykania tego wydania, nadal przebywał na oddziale intensywnej terapii w inowrocławskim szpitalu. Drugi zawodnik drużyny Czarnych Krystian Sz., który również uczestniczył w bójce, a prywatnie był bliskim przyjacielem Wojciecha Ziemby, został aresztowany wraz z pozostałą dwójką mężczyzn: Sebastianem K. i jego 39-letnim ojcem. Policja i prokuratura wyjaśniają przyczyny tragedii. Muszą ustalić, m.in., kto zadał 19-latkowi śmiertelny cios. W środę przeprowadzono sekcję zwłok Wojciecha Ziemby. - Na dokładne wyniki sekcji trzeba będzie poczekać około trzech tygodni - mówi zastępca prokuratora rejonowego w Inowrocławiu, Sławomir Głuszek.<!** reklama>
Podobno bójka rozgorzała o dziewczynę. Mówi się też o trwającym od dawna rodzinnym konflikcie pomiędzy uczestnikami zdarzenia.
- Będzie nam brakowało Wojtka i jako zawodnika, i jako człowieka - mówią ze smutkiem zawodnicy Czarnych.