„Projekt" ustalił, że rosyjscy żołnierze kontraktowi, wysyłani na terytorium Ukrainy, zarabiają najczęściej około 50 tysięcy rubli, to jest w przeliczeniu 800 euro. Dowódcy brygad otrzymują wynagrodzenie w wysokości 160 tysięcy rubli, dowodzący zgrupowaniami o statusie lądowej armii 270 tysięcy rubli, oficerowie Sztabu Generalnego 300 tysięcy, a dowódcy okręgów 900 tysięcy rubli. Tylko 23 procent z tych osób ma doświadczenie bojowe, zdobyte w trakcie II wojny czeczeńskiej lub w Syrii.
Według „Projektu”, Moskwa wysłała na Ukrainę 150 pododdziałów, w tym 5 szturmowo-desantowych, 1 pancerny oraz jedyną jaką dysponuje Rosja jednostkę przeznaczoną do udziału w pokojowych misjach ONZ - 15 Zmotoryzowaną Brygadę Aleksandryjską z Samary.
- "Groźba epidemii staje się rzeczywistością". Doradca mera Mariupola ostrzega
- Straty Rosjan takie jak w Afganistanie. "Musieli wyciągnąć z magazynów czołgi T-62"
- Rosjanie celują w magazyny z chemiczną cieczą, by wywołać katastrofę ekologiczną
- Syryjscy spece od bomb beczkowych pomogą Rosji. Ukraińcy nie są jednak bezradni
Źródło: Polskie Radio 24
