Po kilku atakach wojska rosyjskie przejęły kontrolę nad Sławutyczem, miastem zbudowanym dla robotników nieczynnej już elektrowni atomowej w Czarnobylu.
Gdy żołnierze rosyjscy zaczęli okupować szpital i porwali burmistrza Jurija Fomiczewa, mieszkańcy wyszli protestować. Rosjanie strzelali w powietrze na postrach. Okazało się po pewnym czasie, że burmistrz jest na wolności. Zwrócił się do mieszkańców i powiedział, że Rosjanie go porwali, potem jednak uwolnili.
Miał dostać zapewnieni od rosyjskich żołnierzy, że jeśli wojska Ukrainy nie pojawią się w mieście, zostawią mieszkańców w spokoju. Fomiczew dodał, że Rosjanie zapowiedzieli szybkie opuszczenie miasta, zostawią tylko punkt kontrolny.
Do rosyjskiego ataku na miasto miało dojść po zapowiedzi rosyjskiego dowództwa, że głównym celem inwazji będzie teraz rejon Doniecka.
