Fotograf Alexander Ermochenko i kamerzysta Pavel Klimov podróżowali samochodem dostarczonym przez siły rosyjskie na należącej do Rosji części drogi między Siewierodonieckiem a miastem Rubiżne, 10 km na północ - informuje agencja Reutera, której dziennikarze zostali ranni w wyniku ostrzału.
Jak podkreśla agencja, pojazd, którym przemieszczali się dziennikarze został dostarczony przez prorosyjskich separatystów. Kierowca, który w wyniku ostrzału zginął, również był wyznaczony przez siły wspierające Rosje. Agencja nie zidentyfikowała jeszcze mężczyzny.
Według przekazywanych przez Reutera informacji, Ministerstwo Obrony Ukrainy nie odpowiedziało na telefon z prośbą o skomentowanie incydentu.
Rannych dziennikarzy przetransportowano do szpitala w Rubieżnym, gdzie otrzymali wstępną pomoc medyczną. Ermochenko miał niewielką ranę odniesioną w skutek uderzenia odłamkiem pocisku, a Klimov miał złamaną rękę.
„Reuters wyraża najgłębsze wyrazy współczucia rodzinie kierowcy” – powiedział rzecznik Reutera w oświadczeniu.
Agencja nie podaje jednak, kto był sprawcą ostrzału samochodu, co może być spowodowane badaniem zdarzenia. Portal Ukraińska Prawda ostrzegał wcześniej, aby dziennikarze nie korzystali z jakichkolwiek akredytacji strony rosyjskiej, ponieważ okupanci mogą ukrywać prawdę, pokazując wcześniej przygotowane miejsca i ludzi.
Źródło: Reuter
