Dwaj koszykarze Anwilu Włocławek: Gerrod Henderson i Damian Janiak wpadli podczas kontroli antydopingowej. Za używanie niedozwolonego furosemidu grozi im dyskwalifikacja.
<!** Image 2 align=right alt="Image 101643" sub="Gerrod Henderson (z piłką) na pewno w tym sezonie nie będzie już grał
w barwach włocławskiego klubu. W piątek rozwiązano z nim kontrakt / Fot. Jarosław Czerwiński">W piątek włocławski klub rozwiązał kontrakt z Gerrodem Hendersonem.
Kontrolę przeprowadzono po meczu Anwil - PBG Basket Poznań. Próbki moczu wykazały używanie środku maskującego doping.
- Furosemid w żadnym stopniu nie wspomaga sportowca, ale z uwagi na właściwości pozwalające na używanie zakazanych substancji, znajduje się on na liście środków niedozwolonych - wyjaśnia Paweł Zach, p. o. dyrektora komisji do spraw antydopingu w sporcie. - Badanie nie wykazało natomiast zażywania jaką substancję próbowali ukryć dwaj sportowcy.
Damianowi Janiakowi grozi dwuletnia dyskwalifikacja. Inna sprawa może być w przypadku Hendersona. Jeśli potwierdzą się prasowe doniesienia, że już wcześniej miał do czynienia z niedozwolonymi środkami, to zostanie dożywotnio zdyskwalifikowany.
<!** reklama>Koszykarzom przysługuje odwołanie, więc na prawomocny werdykt przyjdzie jeszcze poczekać do czasu otrzymania testów tzw. próbek B. Wczoraj zostali tymczasowo zawieszeni przez Janusza Wierzbowskiego, prezesa Polskiej Ligi Koszykówki.
Taki sam los spotkał trzeciego zawodnika przyłapanego na zażywaniu niedozwolonych środków, Davida Bailey’a z Basketu Poznań, ale ten koszykarz już nie gra w naszym kraju, bo kilkanaście dni temu został zwolniony z wielkopolskiego klubu.