https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła - Artego. Horrory to ich specjalność! [ZDJĘCIA]

Tadeusz Nadolski
Wisła Can Pack Kraków - Artego Bydgoszcz
Wisła Can Pack Kraków - Artego Bydgoszcz Anna Kaczmarz
W pierwszym meczu półfinału play off Basket Ligi Kobiet Artego pokonało w Krakowie Wisłę 68:65 i w serii do trzech zwycięstw objęło prowadzenie 1-0.

Bydgoszczanki ponownie wystawiły swoich kibiców na ciężką próbę. Przypomnijmy, że w ćwierćfinale dwukrotnie pokonały Energę Toruń jednym punktem, a w decydującym piątym spotkaniu w grodzie Kopernika w czwartej kwarcie odrobiły 13 „oczek”. Pod Wawelem na początku było jeszcze gorzej, bo w konfrontacji z mistrzem Polski miały 20 punktów na minusie już do przerwy.

Już po 1,47 min gry pierwszej kwarty trener Tomasz Herkt zmuszony był wziąć czas. Jego podopieczne grając ospale i nieskutecznie rozpoczęły to spotkanie od serii 0-8. Minuty mijały, a na boisku w Krakowie nic się nie zmieniało. Rozpędzona Wisła demolowała wręcz przyjezdne. Po 10 minutach gry było 28:12 dla gospodyń, ale jak mogło być inaczej, skoro zawodniczki spod Wawelu trafiły w tym czasie 11/18 z gry, a ich rywalki zaledwie 4/16. W ciągu pierwszych 20 minut był to raczej mecz Maurita Reid - Wisła, niż Artego - Wisła. Bydgoska rozgrywająca zdobyła aż 12 punktów z 25 całej drużyny. Zupełnie niewidoczna była tak dobrze spisujące się w ostatnim meczu w Toruniu Denesha Stallworth. Z kolei Bernice Mosby złapała kontuzję i po trzech minutach siadła na ławce. Na boisku pojawiły się m.in. Charity Szczechowiak (5 pkt w II kw., w sumie 10) i Karina Szybała, które w spotkaniach ćwierćfinałowych właściwie nie grały Fatalnie wyglądała „deska” przegrana przez podopieczne Tomasza Herkta 17-25 (Wisła miała 8 zbiórek ofensywnych). 20 punktów przewagi Białej Gwiazdy przed przerwą nie wróżyły niczego dobrego dla gości.

Tymczasem po przerwie na parkiecie pojawiły się dwie zupełnie różne drużyny. Konsekwentnie grające Artego zaczęło odrabiać straty. Rewelacyjnie cały czas spisywała się Reid (w III kw. 3/3 za 3, w sumie 11 pkt). Wreszcie ożywiła się Stallworth (10 pkt). W III kw. goście poprawili skuteczność (8/17) z gry. W decydującej części nadal dominowało Artego, które w 34 min po raz pierwszy wyszło na prowadzeni (55:54). W ostatniej minucie dwie świetne indywidualne akcje („wjazdy” pod kosz) wykonały Katarzyna Suknarowska i Reid (było 66:62 dla Artego). Jeszcze odpowiedziała trójką Meighan Simmons (66:65), ale faulowana Elżbieta Międzik na 2,5 sekundy przed końcem nie pomyliła się na linii rzutów wolnych ustalając wynik tego pojedynku na 68:65.

Wisła Kraków - Artego Bydgoszcz 65:68 (28:12, 17:13, 9:23, 11:20)

Artego: Reid 27, Międzik 11, Stallworth 10, Szczechowiak 10, Suknarowska 7, Koc 3, Rooney 0, Mosby 0.

Stan rywalizacji do trzech zwycięstw: 0-1
W niedzielę drugi mecz. Początek o godz. 18.00. Relacja na stronie www.basketligakobiet.pl;.

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski