Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego opublikował raport pt. „Dominicantes 2013”, w którym podsumował udział procentowy wiernych we mszy świętej (dominicantes) oraz tych przystępujących do komunii świętej (comunicantes). Liczenie odbyło się w niedzielę, 20 października 2013 roku. Liczyli lektorzy, proboszczowie wypełniali rubryki, a statystycy porównywali liczbę mieszkańców na terenie parafii, liczbę wiernych i stopień ich zaangażowania w praktyki religijne. - Wnioski wypływające z wyników badań są złożone, ponieważ człowiek jest złożony - tłumaczy ks. Wojciech Sadłoń, rzecznik prasowy ISKK. - Najgłębszy, z punktu widzenia duszpasterskiego, jest problem zaniku wiary albo trudności z jej przeżywaniem. Patrząc już mniej duszpastersko, dochodzimy do tematu pojawiania się innych wartości, konkurencyjnych dla tego, co proponuje Kościół, które nierzadko odciągają od niedzielnej mszy świętej, np. konsumpcji, rozrywki, spędzanie czasu ze znajomymi na spotkaniach towarzyskich. Nie bez znaczenia jest kwestia emigracji, tyle że wskaźnik dominicantes pokazuje proces już dokonany, na którego zaistnienie wpływ mogła oczywiście mieć emigracja, niż demograficzny, więc spadku liczby wiernych nie da się już obronić emigracją.
[break]
A czym? Zdaniem księdza Wojciecha Sadłonia, duchowni powinni skuteczniej odpowiadać na potrzeby człowieka, a świeccy mieć większą rolę w decydowaniu o życiu parafii, np. zasiadając w radach parafialnych, a nie jest to jeszcze powszechne.
Wierni uciekają z Kościoła

Ponad dwa procent mniej podopiecznych diecezji bydgoskiej przyszło na wytypowaną przez socjologów mszę (w 2013 r. ) w czasie której księża liczyli dusze, o cztery dziesiąte punktu spadła liczba przystępujących do komunii.
Podaj powód zgłoszenia
b
Tak to jest jak sie z ambon uprawia polityke i gada o gender i aborcji, ksieza jezdza mercedesami podczas gdy wierni gloduja, atakuje gejów za niemoralnosc a spora czesc nich gejami jest, po prostu hipokryzja i totalne zaklamanie.
k
Przestali się fascynować bajkami? Przejrzeli? Trudno mimo wszystko wielowiekową indoktrynację wyrzucić ze świadomości... Ale nic nie jest wieczne...