Wielkie POdzielenie

- Obawiam się, że tworzenie nowych kół PO, m.in. przez Krzysztofa Tadrzaka, wynika z chęci prywatnej wendety przeciw prezydentowi Bruskiemu - ostrzega poseł Paweł Olszewski.

- Nowe koła to szansa dla rozczarowanych, którzy chcą zmian w Platformie - odpowiada Tadrzak.

Dwa razy tyle PO

Jak grzyby po deszczu wyrastają w Bydgoszczy nowe koła Platformy Obywatelskiej. W mieście jest ich pięć. Nowych kół ma być drugie tyle. Na rejestrację czekają dwa, a trzy kolejne zwierają szeregi i szykują wnioski. Musi je zatwierdzić zarząd kujawsko-pomorskiego regionu PO, a powiatowy - wystawić opinię. Skąd ten partyjny urodzaj, skoro rządzącym spada poparcie? Czy chodzi o wzmocnienie bydgoskiej Platformy i jej liderów: Rafała Bruskiego i Pawła Olszewskiego? Niekoniecznie... Inicjatorzy nowych kół do ich zwolenników nie należą. Wręcz przeciwnie. Założyciel jednego z nich, Krzysztof Tadrzak, nie kryje niechęci do włodarza miasta. Rafał Bruski pozbawił go w grudniu funkcji dyrektora miejskiego szpitala. Za drugim wnioskiem o powołanie nowego koła PO stoi były członek rady nadzorczej MWiK Sławomir Michalski, krytycznie oceniający właścicielski nadzór nad tą spółką.

<!** reklama>- Wnioski o rejestrację obu kół wpłynęły do zarządu regionu 27 lutego i tego samego dnia przekazałem je do zaopiniowania szefowi bydgoskich struktur PO Rafałowi Bruskiemu - informuje Tomasz Lenz, lider regionalnej Platformy.

Będą przeciw

- Rozpatrzymy je i zaopiniujemy na poniedziałkowym posiedzeniu zarządu powiatu - zapowiada Paweł Olszewski. - I zgodnie z partyjnym statutem przekażemy zarządowi województwa - dodaje Rafał Bruski. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że rządzący bydgoską PO będą przeciwni zarejestrowaniu nowych kół. Co wtedy?

- Opinia zarządu bydgoskiej PO nie jest dla nas wiążąca - mówi poseł Tomasz Lenz. - Wnioski Tadrzaka i Michalskiego rozpatrzy i przegłosuje (jawnie!) 16 członków zarządu kujawsko pomorskiego regionu PO.

- Środowisko bydgoskiej Platformy bardzo się poszatkowało. Jest grupa Teresy Piotrowskiej, grupa Pawła i Rafała, grupa Iwony Kozłowskiej i grupa Kobiaka... Jako poseł z Torunia i szef regionu jestem w niezręcznej sytuacji, gdy dochodzi między nimi do rywalizacji - mówi Lenz.