Gala w Londynie dla kibiców w Polsce zapowiadała się jako pozycja obowiązkowa. O odzyskanie tytułu mistrza WBO wagi junior ciężkiej walczyć miał Krzysztof Głowacki (31-2, 19 KO). Niestety, „Główka” miał pozytywny test na SARS-CoV-2, co wykluczyło jego udział w pojedynku. I tak będzie jednak ciekawie.
ZOBACZ TEŻ:
Nowym rywalem Lawrence’a Okolie (14-0, 11 KO) również jest Polak. Mógł nim zostać Michał Cieślak (20-1, 14 KO), negocjacje nie zakończyły się jednak porozumieniem, wobec czego szansę dostał Nikodem Jeżewski (19-0-1, 9 KO). Niestety, stawką pojedynku nie będzie wakujący pas mistrza WBO. 29-letni Polak nie może o niego walczyć, gdyż nie jest notowany w czołowej „15” rankingu. Zamiast tego na szali znajdzie się mniej prestiżowy tytuł WBO International. Zwycięzca sobotniego pojedynku zmierzy się jednak o „prawowity” tytuł z Głowackim. Będzie miał na to 180 dni.
- Ta walka to jak wygrany los na loterii, a może i prezent od Boga. Chciałem swoją postawą pokazać, że trzeba ryzykować. Na tym polega życie, trzeba żyć, a nie przeżyć. A ja lubię żyć. Nikt inny nie miał jaj, by wziąć ten pojedynek - podkreśla 29-letni pięściarz z Kościerzyny na łamach serwisu sport.tvp.pl.
ZOBACZ TEŻ:
Przed Jeżewskim do ringu wejdzie Mariusz Wach (36-6, 19 KO). 40-letni „Wiking” zmierzy się z gigantycznym nazwiskiem nie tylko na Wyspach. Nie chodzi jednak o mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury’ego (30-0-1, 21 KO), ale o kuzyna „Króla Cyganów”. Hughie Fury (24-3, 14 KO) jest o 14 lat młodszy od Wacha. Uważa się go za spory talent, jednak kiedy stawał naprzeciw zawodnikom ze ścisłej czołówki wagi ciężkiej, przegrywał. Jego pogromcami są Aleksandr Powietkin (36-2-1, 25 KO), Joseph Parker (27-2, 21 KO) i Kubrat Pulew (28-1, 14 KO).
Ten ostatni wystąpi w Londynie w walce wieczoru. Zmierzy się z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO), mistrzem WBA, WBO i IBF kategorii ciężkiej. Bułgar, który w zawodowej karierze przegrał tylko z Władimirem Kliczką (64-5, 53 KO) zapowiada, że zdobędzie tytuł dla zmarłego ojca.
ZOBACZ TEŻ:
- Czego Pulew nie pokaże w ringu, i tak będę lepszy. Przygotowałem się znakomicie, dla kibiców ta walka będzie wyglądała na łatwą robotę. Nie lekceważę go, ale w moim boksie nie ma żadnych słabych stron. Mam mentalność wojownika - przekonuje „AJ”, który zarobi za walkę ok. 10 mln funtów. Pretendent dostanie ok. 3 mln.
Galę z Londynu w Polsce będzie można obejrzeć na wchodzącej na nasz rynek platformie DAZN (miesięczna subskrypcja kosztuje 7,99 PLN). Karta główna rozpocznie się ok. godz. 19., walka wieczoru zaplanowana jest na 23.30.
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
- Tyson będzie następny? TOP 10 największych powrotów do boksu
- Piękna polska pięściarka przed dużym wyzwaniem [ZDJĘCIA]
- Mike Tyson kupował tygrysy od bohatera dokumentu Netfliksa?
- Szokująca porażka Adama Kownackiego! [WIDEO]
- Największe sensacje w historii boksu [TOP 10]
- Mistrz świata po czterdziestce? Bywały takie przypadki
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
