Włączona do walki w ostatniej chwili
W piątek reprezentacja Polski w szpadzie kobiet zdobyła tytuł mistrzyń świata w Mediolanie. Jedną z bohaterek dzisiejszego dnia była Ewa Trzebińska, która w ostatnim momencie pojechała na MŚ.
- W ogóle miało mnie tu nie być. Do składu drużyny na mistrzostwa świata zostałam włączona w ostatniej chwili - przyznała Trzebińska, która wraz z koleżankami wywalczyła złoty medal szermierczych mistrzostw świata.
Pierwotnie wracająca po kontuzji 34-letnia Trzebińska nie była brana pod uwagę przy ustalaniu składu na mistrzostwa świata.
- Dopiero po imprezie w Krakowie trener kadry Bartłomiej Język i Polski Związek Szermierczy podjęli decyzję, że powinnam dołączyć do ekipy i pomóc dziewczynom w turnieju drużynowym - powiedziała PAP mistrzyni świata z Mediolanu.
W finale pewne zwycięstwa
Polki zmagania drużynowe rozpoczęły już w czwartek, kiedy zapewniły sobie miejsce w czołowej ósemce. Kolejno pokonały Gruzinki, Egipcjanki.
- Jednak dopiero w piątek uwierzyłyśmy, że to może być nasz dzień i nasz turniej. Wiedziałyśmy, że kluczowy jest ćwierćfinał z Izraelem, w którym byłyśmy faworytkami, a to zawsze wiąże się z dodatkową presją. Później półfinał z broniącymi tytułu Koreankami - relacjonowała.
W decydującym pojedynku Biało-Czerwone pokonały gospodynie i wicemistrzynie Włoszki 32:28.
- Małymi kroczkami weszłyśmy do finału, a gdy już przyszło do walki o złoto, to byłyśmy pewne, że stać nas na zwycięstwo. Długo przegrywałyśmy, ale maksymalnie różnicą czterech trafień i miałyśmy świadomość, że jedna, dwie dobre walki i wszystko może się odwrócić. Na ostatni pojedynek Martyna Swatowska-Wenglarczyk wchodziła ze stratą dwóch +oczek+ i wiedziałyśmy, że wygrana jest w jej i naszym zasięgu. I trzeba podkreślić, że zrobiła fenomenalną walkę nadrabiając aż sześć trafień - przypomniała.
Oprócz niej i Swatowskiej-Wenglarczyk w polskiej drużynie walczyły Renata Knapik-Miazga i Magdalena Pawłowska.
Drużyna szpadzistek po raz pierwszy w historii stanęła na najwyższym stopniu podium MŚ. Jednocześnie to pierwsze złoto polskich szermierzy w MŚ od 2007 roku.
Jak informuje Polski Związek Szermierczy jutro o godzinie 12:40 na mistrzynie świata czeka powitanie oraz briefing prasowy na lotnisku Chopina w Warszawie.(PAP)
