
prof. Marek Adamski, rektor Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy
- Zbliżająca się Wielkanoc będzie kolejną już w czasie pandemii, spędzaną w węższym gronie, często z dala od bliskich nam osób. W tym niełatwym okresie, pełnym obaw i niepewności, święta wielkanocne nabierają szczególnego znaczenia. Dla wielu z nas stanowią źródło spokoju, wytrwałości i nadziei na lepsze jutro. Dla mnie osobiście, tegoroczne święta przepełnione symboliką nowego życia, są również zapowiedzią nowego czasu - czasu po epidemii, który liczę, że wkrótce nastąpi. Najprawdopodobniej świąteczne chwile będą dla mnie bardzo krótkie, gdyż ilość pracy związana z tą dynamicznie zmieniającą się sytuacją pandemiczną w połączeniu z przygotowaniami do obchodów 70-lecia Uniwersytetu oraz tworzeniem Politechniki jest olbrzymia, więc większość tego czasu spędzę na uczelni. Liczę, że w możliwie najbliższym czasie w mury UTP powrócą studenci, radość i dobra energia, a nowy rok akademicki rozpoczniemy już jako Politechnika Bydgoska.
Na zdjęciu prof. Marek Adamski w środku.

Jan Szopiński, poseł Lewicy
- Nie będę oryginalny, jeśli powiem, że stajemy przed wyborem: mniejsze obostrzenia na dłużej lub silniejsze na krócej. Trzeba zachować zdrowy rozsądek, by już święta Bożego Narodzenia spędzić w większym gronie. Od naszej postawy wiele zależy, czy uda się tę pandemię wygasić. Dlatego ja zostaje w domu. Święta wielkanocne spędzę w wąskim gronie, z żoną i córką. Nie planujemy żadnych wizyt świątecznych u dalszej rodziny czy przyjaciół oraz w naszym domu. Z nimi spotkamy się na Zoomie. Umówimy się na konkretną godzinę. Będzie można korzystając z dobrodziejstw technologii złożyć sobie życzenia, zobaczyć się, porozmawiać. W święta nie zapominajmy też o wszystkich pracownikach ochrony zdrowia. Okażmy im dowody sympatii, bo walczą na pierwszej linii frontu z koronawirusem i wielu z nich nie będzie mogło spędzić tych świąt ze swoimi domownikami.