Zobacz wideo: Tradycyjne dania na Wielkanoc z regionu Kujaw i Pomorza
Wielkanoc jest największym i najstarszym świętem chrześcijan. Ustanowione zostało już na początku II w.
- Święto przypada na początek wiosny, dlatego w jej symbolice, a także tradycjach z nią związanych przetrwały liczne ślady przedchrześcijańskich wierzeń oraz relikty pradawnych świąt powitania wiosny i kultu roślin, odradzających się po zimowej wegetacji. Tak więc w tradycjach Wielkanocy sensy chrześcijańskie, związane z celebrowaniem zmartwychwstania Chrystusa, przeplatają się z tymi o genezie wcześniejszej, pogańskiej - wyjaśnia Hanna Łopatyńska z Muzeum Etnograficznego w Toruniu.
Wielkanoc na Kujawach: okup za dziewczynę
Do najpopularniejszych zwyczajów wielkanocnych, które wymienia nasza rozmówczyni, należą m.in.: malowanie jajek, święcenie potraw, śniadanie wielkanocne, „zajączek”, śmigus-dyngus. Te praktykowane są wszędzie - zarówno w miastach, jak i na wsi. Współcześnie, podkreśla Hanna Łopatyńska, trudno mówić o znaczących różnicach między świętowaniem w różnych miejscach. Jednak choć większość żywych do dzisiaj symboli i zwyczajów wielkanocnych ma charakter uniwersalny, nie brakuje także tych charakterystycznych dla poszczególnych regionów, w tym Kujaw i Pomorza.
- Nas od innych części kraju różniły przede wszystkim dwa zwyczaje wielkanocne. I tak wyłącznie na Kujawach i Pałukach znane były przywołówki. Polegały one na tym, że w Wielkim Tygodniu kilku młodych mężczyzn przygotowywało listę dziewcząt. Obok jej nazwiska wpisywano nazwisko kawalera, który prosił o wywołanie jej i składał za nią okup w wódce lub gotówce. Dla każdej panny układano krótki wierszyk, chwalący jej zalety lub wyśmiewający wady. Rymowanki odczytywano publicznie w Wielką Niedzielę. W Poniedziałek Wielkanocny przywołane dziewczyny polewano wodą. Do dziś przywołówki zachowały się wyłącznie w Szymborzu - dzielnicy Inowrocławia) - opowiada Hanna Łopatyńska.
Charakterystycznym dla Kujaw zwyczajem było także sypanie wzorów z piasku. Aby upiększyć najbliższe otoczenie przed świętami kobiety jasnym piaskiem wysypały ornamenty roślinne lub geometryczne na podłodze oraz przed chatą. W niektórych wsiach zwyczaj żywy był do lat 50. XX w.
Wielkanocne kolędowanie
Jednym ze zwyczajów spotykanych w Wielkopolsce, żywym do dzisiaj jest kolędowanie z maszkarami zwierzęcymi. Dzieje się to w Poniedziałek Wielkanocny w wielu tamtejszych wsiach i w dzielnicy Poznania – Ławicy. Przebierańcy występują w strojach niedźwiedzi, koni, a także żandarmów, kominiarzy, Cyganów, bab.
- Maszkary zwierzęce, podobnie jak te w Boże Narodzenie i zapusty, niegdyś miały zapewnić urodzaj, zdrowie, dostatek. Świadczą o tym materiały, z których wykonywane są stroje: słoma i futro będące symbolami bogactwa. Dziś obchody mają wyłącznie charakter zabawowy, a obok tradycyjnych biorą w nich czasem udział postacie znane z kultury popularnej, np. myszka Miki czy smerfy - wyjaśnia Hanna Łopatyńska.
Na Rzeszowszczyźnie kolei, opowiada nasza rozmówczyni, istnieje zwyczaj pełnienie warty przed grobem Chrystusa oraz popisy musztry po Wielkanocnych nabożeństwach przez oddziały straży grobowych zwanych „turkami”.
- Chociaż straże przy Grobie Pańskim pełnione są w wielu kościołach całej Polski, to tylko w Rzeszowskiem przyjmują one tak wyjątkowy charakter. Mężczyźni służący w tych oddziałach noszą bogate stroje, nawiązujące wyglądem do mundurów wojskowych z okresu Księstwa Warszawskiego lub o charakterze orientalnym. Czasem są one bardzo dekoracyjne, jak np. w Woli Rzeczyckiej, gdzie obok „oficerów” w wojskowych mundurach występują „adiutanci”, w wymyślnych przebraniach z wysokimi czapami z kwiatów, z przyprawionymi długimi brodami i w ciemnych okularach - mówi Hanna Łopatyńska.
Wielkanocne ozdoby - najskromniejsze na Kujawach i Pomorzu
Innym ze stałych elementów Wielkiej Nocy są dekoracje: wiosenne kwiaty, bazie, bibeloty w kształcie kurczaczków, zajączków, nawiązujące do odrodzenia się przyrody, nowego życia. Najważniejsze jednak są świąteczne rekwizyty, które niegdyś spełniały ważne funkcje magiczne i związane były z licznymi sensami religijnymi. To przede wszystkim palmy i pisanki.
- Cechą wyróżniającą nasze regiony była prostota tych świątecznych symboli. W porównaniu z innymi miejscami w kraju, np. Mazowszem, Kurpiami, Podlasiem, Opolszczyzną, palmy i pisanki na Kujawach, ziemi chełmińskiej lub na Kociewiu robiono bardzo skromne, ich walory estetyczne stanowiły kwestie drugorzędne. W palmach najważniejsze było, aby znalazły się w nich konkretne rośliny: gałązki wierzby z baziami, wiecznie zielone barwinek, bukszpan, gałązki borówek, cis. Zrobione z nich bukieciki owiązywano paskiem krepiny – i palma była gotowa - mówi Hanna Łopatyńska.
