W czwartek po południu odwołany został alarm powodziowy na Śląsku Cieszyńskim w sześciu gminach: Cieszynie, Hażlachu, Strumieniu, Dębowcu, Goleszowie i Zebrzydowicach.
Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje nadal na Śląsku - w powiecie wodzisławskim i raciborskim. W województwie opolskim nie ma zagrożenia powodziowego.
Na Śląsku Cieszyńskim alarm powodziowy obowiązywał od środy. Po intensywnych opadach deszczu w powiecie rzeki i potoki w wielu miejscach wylały.
Wadowicki sanepid zaapelował w czwartek do mieszkańców trzech miejscowości w gminie Andrychów: Targanic, Sułkowic i Brzezinki, aby nie spożywali wody z wodociągu komunalnego do odwołania. W większości gmin dotkniętych przez nocne nawałnice strat jeszcze nie oszacowano. Od świata odciętych jest w dalszym ciągu około 20 gospodarstw w przysiółku Wysokie. W Porąbce koło Bielska-Białej odcięty od świata pozostaje przysiółek Wielka Puszcza, który zamieszkuje około 50 osób.
Zmniejsza się zagrożenie powodziowe na czeskim Śląsku, choć nadal w wielu miejscowościach pod wodą znajdują się drogi, tory kolejowe i domy. Powódź, zwłaszcza w okolicach czeskiego Cieszyna, była największą od roku 1943. Straty szacuje się w dziesiątkach milionów koron, czyli w milionach złotych. W sumie, głównie w czeskim Cieszynie i Petrowicach pod Karwiną z zalanych przez wodę domów ewakuowano ponad 200 osób. Zamkniętych zostało wiele dróg, w tym prowadząca do polsko-czeskiego przejścia w czeskim Cieszynie trasa przez centrum miasta. Ograniczony został ruch pociągów m.in. z czeskiego Cieszyna na Słowację. Poziom wód w rzekach regionu już się nie podnosi i można oczekiwać, że jeśli nie nadejdą deszcze, będzie powoli opadać.
Liczba ofiar śmiertelnych powodzi i nawałnic, które w minionych dniach nawiedziły Rumunię, wzrosła do 31 - podało w czwartek rumuńskie MSW. Trzy osoby są uważane za zaginione. W najbardziej dotkniętym kataklizmem okręgu Harghita woda wdarła się do 2,8 tys. domów. Zginęło tam co najmniej 13 osób. Większość ofiar śmiertelnych to starsi ludzie, którzy utopili się, usiłując ratować zalewany dobytek.
Wszystkie pożary, jakie od dwóch tygodni pustoszyły środkową i południową część Portugalii, są ugaszone bądź trwa ich dogaszanie - poinformowali w czwartek strażacy.