Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka Brytania - mój zakład pracy

Konrad Jóźwiak
Zbliżają się wakacje, co oznacza, że zacznie się wzmożona migracja do Wielkiej Brytanii. Inowrocławianie wyruszą tam do pracy.

Zbliżają się wakacje, co oznacza, że zacznie się wzmożona migracja do Wielkiej Brytanii. Inowrocławianie wyruszą tam do pracy.

<!** Image 2 align=right alt="Image 26125" >Znaczna część studentów zaliczała rok wcześniej, aby móc jeszcze w czerwcu pojechać na Wyspy. Jedni jadą, aby zarobić na kolejny rok nauki i własne wydatki, inni by podszkolić język i zobaczyć kraj. Wielu, po ukończeniu nauki w Polsce, zamierza wyjechać na stałe. Wśród nich są też inowrocławianie.

Fasolka na okrągło

- W zeszłym roku poleciałem w pierwszym tygodniu lipca i potem przez miesiąc szukałem pracy. Po prostu zdecydowałem się zbyt późno - mówi 24-letni Adam Drzewucki, który wybrał się na trzy miesiące do Glasgow. Choć był przez miesiąc bez pracy, w kolejnych dwóch udało się mu zarobić 1200 funtów.

Jeśli chce się zaoszczędzić, najlepiej żywić się w tanich supermarketach, gdzie dziennie na jedzenie wystarczy od 1 do 2 funtów.

- Ja jadłem przez pierwszy miesiąc fasolkę z puszki za 20 pensów. Normalny chleb kosztuje około 1,5 funta, więc kupuje się tostowy. Było o tyle dobrze, że w pracy dostawałem obiad - wyjaśnia Adam.

<!** reklama left>Według niego, najlepszym sposobem na znalezienie pracy są ogłoszenia w gazetach, teraz już również w polskojęzycznych, ponieważ nie traci się czasu czekając na odpowiedź z Job Center.

Więcej niż w Polsce

Ale nie tylko studenci jeżdżą do Anglii. Iwona Ziarnecka już dwa lata temu zrezygnowała z pracy w Polo Markecie i spróbowała szczęścia w Londynie. Koleżanka załatwiła jej pracę w hotelu. Dziś sprząta w prywatnych domach. Do Polski wraca co jakiś czas na kilka dni, ponieważ tęskni za dziećmi. - Jak jestem w pracy, to człowiek nie ma czasu myśleć, ani tęsknić - pociesza się. Początkowo nie znała języka, teraz dogaduje się bez większego problemu.

W tym roku po raz pierwszy do Anglii w okolice Southampton pojedzie też Monika Miencicka. - Będę kelnerką. Mam nadzieję, że uda mi się zarobić odpowiednio dużo. Potrzebuję tych pieniędzy na następny rok - mówi z nadzieją.

To, na co zdecydowana większość Polaków narzeka, to podwójne opodatkowanie oraz… inni Polacy.

- Polacy mi przeszkadzali. A co gorsza, prezentują tam postawę roszczeniową, choć często nawet języka nie znają - skarży się Adam Drzewucki. Nie wszyscy jednak tak uważają. Iwona Ziarnecka utrzymuje kontakty z Polakami i jest zadowolona z tych znajomości.

Minimalna stawka za godzinę pracy wynosi obecnie 5,05 funta. Jest to zdecydowanie więcej niż w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!