Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Większość biegłych w sprawie Gracjanka wskazuje na zatrucie lekiem podanym przez chirurga

Jarosław Jakubowski
Oskarżony o błąd w sztuce lekarz Marek M.
Oskarżony o błąd w sztuce lekarz Marek M.
Jesteśmy blisko finału sprawy Marka M., chirurga, oskarżonego o przyczynienie się do śmierci 3-letniego Gracjanka w fordońskiej klinice. To już trzeci proces w tej sprawie.

Justyna Kłos, mama Gracjanka, przyjechała do Bydgoszcz z Brodnicy, gdzie się przeprowadziła. W Sądzie Rejonowym jest oskarżycielką posiłkową.
[break]
Wczoraj jej cierpliwość została poddana próbie. Sąd zaplanował konfrontację trzech zespołów biegłych. Po półgodzinnym oczekiwaniu okazało się, że sprzęt do wideokonferencji nie działa. Po konsultacji z informatykami sędzia Jakub Kościerzyński zaprosił uczestników rozprawy do... innego budynku, przy Nowym Rynku.

Tym razem się udało. Sędzia zadawał pytania, na które po kolei odpowiadali przedstawiciele trzech zakładów medycyny sądowej: z Wrocławia, Łodzi (w drodze wideokonferencji) oraz Bydgoszczy.
Gracjanek zmarł podczas zabiegu urologicznego w klinice „Medic” w 2002 roku.

Kluczowa jest sprawa podania chłopcu leku znieczulającego o nazwie bipuwakaina. Zdaniem prokuratury, to on spowodował śmierć trzylatka. W wydanych na zlecenie sądu opiniach biegli z Bydgoszczy wskazali jako przyczynę wstrząs alergiczny, spowodowany tym lekiem. Zdaniem biegłych z Wrocławia było to klasyczne zatrucie bipuwakainą. Z kolei łodzianie nie wskazali jednoznacznie przyczyny. Wczoraj większość biegłych skłoniła się ku stwierdzeniu, że było to jednak zatrucie.
- Była to podręcznikowa reakcja kardiotoksyczna na lek. Spowodował zatrzymanie serca, którego czynności nie dało się przywrócić - mówił prof. dr hab. Andrzej Kübler.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!