https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Więcej złego niż dobrego

Katarzyna Idczak
Zarząd ROD „Prasa” bezprawnie narzucił na swoich działkowców obowiązek dyżurów. W efekcie nikt nie będzie pilnował terenu ogrodu, sieci elektrycznej i domków letniskowych.

Zarząd ROD „Prasa” bezprawnie narzucił na swoich działkowców obowiązek dyżurów. W efekcie nikt nie będzie pilnował terenu ogrodu, sieci elektrycznej i domków letniskowych.

<!** Image 2 align=right alt="Image 136875" sub="Pomysł pilnowania ogródków działkowych przez ich właścicieli okazał się sprzeczny z obowiązującym prawem Fot. Radosław Sałaciński">Sprawa nabrała tempa, kiedy w październiku na łamach „Expressu Bydgoskiego” pojawił się artykuł „Działkowcy, na patrol marsz!”. Do redakcji z prośbą o interwencję zgłosili się właściciele domków z ROD „Prasa” w Myślęcinku. Sprzeciwiali się decyzji zarządu, na mocy której od 1 listopada w godzinach od 18.00-6.00 mieliby pełnić obowiązkowe dyżury na terenie ogrodu. Każdy, kto chciałby zwolnić się z tego zadania, musiałby zapłacić swojemu zastępcy ekwiwalent w wysokości 50 złotych.

- Nie wyobrażam sobie, aby wielu starszych działkowców mogło pełnić te dyżury, które i tak nic nie dają. Po ciemku można tylko oberwać łomem w głowę - mówiła pani Krystyna.

- Zarząd przekroczył swoje kompetencje - przekonywała Maria Jasiorowska, która zbierała podpisy pod protestem.

Bunt okazał się słuszny i skuteczny. 12 listopada Polski Związek Działkowców wyda oficjalną decyzję w tej sprawie, ale już dziś poznaliśmy stanowisko Okręgowego Zarządu PZD w Bydgoszczy. W piśmie adresowanym do redakcji czytamy, między innymi, że „działanie zarządu ROD Prasa w Myślęcinku jest sprzeczne z obowiązującym prawem”.

<!** reklama>- Uchwala może zostać podjęta tylko na walnym zebraniu. Dodatkowo każdy uczestnik dyżurów powinien wyrazić pisemną zgodę i najlepiej dodatkowo się ubezpieczyć. W tym przypadku nie dopełniono żadnego z tych wymagań - mówi Józef Gałczyński, prezes OZ PZD w Bydgoszczy. - Z działkowych dyżurów wychodzi więcej złego niż dobrego. Wszyscy raczej odchodzą od tego rozwiązania.

Statystyki policyjne pokazują, że liczba włamań do letniskowych altan utrzymuje się na stałym poziomie, a w ciągu ostatnich kilku lat spadła nawet o kilka procent. Dawniej złodzieje kradli wszystko, co było na wyposażeniu domku, aby później to sprzedać. Dziś to się już nie opłaca. Nieproszeni goście to najczęściej bezdomni, którzy szukają schronienia przed mrozem.

- Od czasu, kiedy zamontowałam kraty w oknach, a zimą wstawiam jeszcze blachy, nie ma już żadnego problemu - mówi pani Strefania, właścicielka altany w Myślęcinku.

Kodowane zamki patentowe, spawanie bram czy stróżówka, w której na stałe siedzi pan z psami, jak to ma miejsce w Janowie czy Wierzchucinie, to tylko kilka ze sposobów na zabezpieczenie ogrodów działkowych. W ostatnich latach popularne jest korzystanie z usług profesjonalnych agencji ochrony. Na niskich płotkach wiszą firmowe tabliczki, a w domku instaluje się specjalne czujniki ruchu. Podłączenie do sieci kosztuje około 1500 złotych, a miesięczne opłaty to wydatek rzędu 60 złotych.

Kłopot w tym, że w Myślęcinku działają zorganizowane grupy złodziei, które kradną tam przewody linii wysokiego napięcia. W zeszłym roku straty tylko dwóch ogrodów opiewały na kwotę ponad 50 tys. złotych. Czy uda się zapobiec podobnym kradzieżom i jak najskuteczniej ochronić hektary terenów?

Na sobotnim zebraniu ROD „Prasa” pojawili się przedstawiciele dwóch sąsiednich ogrodów - „Transportowiec” i „Ustronie”. Padła propozycja, aby połączyć siły i wspólnie wynająć firmę ochroniarską. Gdyby podzielić się kosztami, każdy działkowicz płaciłby około 30 złotych miesięcznie.

- Przedstawiłem kilka ofert, ale obecni na zebraniu nie wyrazili zgody. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie żadnej ochrony - mówi Adam Sobczyński, prezes ROD „Prasa”. - Niepotrzebne było to zamieszanie. Pomysł na dyżury upadł. Gdybyśmy chcieli do niego wrócić, to o tej porze roku nie zbierzemy już kworum, aby zwołać walne zgromadzanie.

Wybrane dla Ciebie

Kolejne ulice na osiedlach zostały utwardzone. Na innych prace niebawem ruszą

Kolejne ulice na osiedlach zostały utwardzone. Na innych prace niebawem ruszą

Mieć podatek i zjeść podatek. Jak kandydaci próbują nas bujać

Mieć podatek i zjeść podatek. Jak kandydaci próbują nas bujać

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski