W południe, kiedy najwięcej uprawnionych do głosowania mieszkańców powiatu poszło do urn, PKW zanotowała trochę ponad siedemnastoprocentową frekwencję.
<!** Image 2 align=right alt="Image 37736" sub="W lokalu obwodowej komisji wyborczej nr 3 w Żninie swój głos na Krajową Partię Emerytów i Rencistów oddał Henryk Dobrzyń">Najwięcej osób od rana do południa poszło do głosowania w gminie Rogowo (ponad 24 procent) i w gminie Gąsawa (ponad 23 procent). Najmnniejszą frekwencję w porannym głosowaniu miała gmina Łabiszyn (ponad 14 procent), a Janowiec Wielkopolski, Barcin i Żnin ponad 16 procent. Z tego co zauważyliśmy w godzinach, kiedy kończyły się msze w żnińskich kościołach, głosowało najwięcej osób w wieku średnim i starszych. Grupki młodych wyborców stojące w okolicach lokali wyborczych nie były zainteresowane spełnieniem tego obywatelskiego obowiązku.
- Ja nie pójdę do wyborów, bo według mnie nie ma na kogo głosować - usłyszeliśmy od jednego z nich.
Z nieoficjalnych wyników wynika, że w Bydgoszczy będziemy świadkami starcia o fotel prezydenta między Konstantym Dombrowiczem i Romanem Jasiakiewiczem. Również cztery lata temu politycy ci spotkali się w prezydenckim finale. Zabraknie w nim Teresy Piotrowskej i Andrzeja Walkowiaka. To porażka, a właściwie klęska tych kandydatów. Ani kandydat PiS, ani PO nie potrafili zbliżyć się do wyników, jakie ich partie osiągają w sondażach.
Wybory w Bydgoszczy przebiegały bardzo spokojnie, nie odnotowano poważniejszych incydentów.
<!** reklama left>W sześciu bydgoskich komisjach wyborczych zasiadali członkowie rodzin kandydatów, którzy zostali przez komisarza wyborczego odsunięci od liczenia głosów. Liczba kandydatów i list spowodowała, że członkowie komisji wyborczych do późnej nocy, a czasem do wczesnego ranka, liczyli oddane przez bydgoszczan głosy. Z tego powodu można tylko szacunkowo określić skład przyszłej Rady Miasta Bydgoszczy.
Wszystko wskazuje na to, że lewica pożegna się z władzą, której stery przejmie bydgoska prawica. Niepotwierdzone dane z obwodowych komisji wyborczych mówią o sukcesie Platformy Obywatelskiej, która zwyciężyła przed Prawem i Sprawiedliwością.
Podobne wyniki partie te odnotowały w wyborach do Sejmiku Województwa. Trzecie miejsce zajęła jednak tradycyjnie silna w naszym województwie lewica z komitetu „Lewica i Demokraci”.
Państwowa Komisja Wyborcza podała, że o godzinie 16.30 frekwencja wyniosła 34 procent na terenie kraju, a w kujawsko-pomorskiem 31,5 procent. Najgorzej było w Bydgoszczy, gdzie do urn poszło zaledwie 28 procent uprawnionych do głosowania.