Zadanie bydgoskiego zespołu wygląda na najmniej wymagające. Enea Abramczyk Astoria zmierzy się u siebie z Polskim Cukrem Startem Lublin, jednym z największych rozczarowań tego sezonu. To oznacza, że zobaczymy m.in. byłego trenera Artura Gronka oraz Michała Krasuskiego, obaj latem przenieśli się z Bydgoszczy do Lublina. Pojawi się także Klavs Cavars, w przeszłości środkowy Asty.
Tam nie wiedzie im się jednak najlepiej. Start zbudował ciekawy - wydawałoby się - skład, ale z czterema zwycięstwami w 14 meczach zajmuje przedostatnie miejsce w PLK. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że to gospodarze są faworytem. Ze składu naszych rywali ubył ostatnio najlepszy strzelec Sherron Dorsey-Walker. W jego miejsce dołączył Gabe DeVoe, znany w polskiej lidze z występów w Zielonej Górze.
Początek meczu Enea Abramczyk Astoria - Start Lublin w sobotę o godz. 15.30.
Czy nowy trener Cedric Heitz odciśnie już swoje piętno na zespole Arriva Twarde Pierniki? Przekonamy się już w piątek, gdy torunianie zagrają na wyjeździe z Treflem Sopot. Francuski szkoleniowiec miał tydzień czasu, aby przygotować zespół do tego wyzwania. Złą wiadomością jest cały czas brak wzmocnień, klub szuka gracza na pozycję 2-3, ale na razie bez efektów.
Zdecydowanym faworytem jest Trefl, ale to nie znaczy, że Arriva Twarde Pierniki jest bez szans. Torunianie potrafią się postawić w meczach wyjazdowych z wyżej notowanymi rywalami i byli bliscy pokonania choćby Śląska we Wrocławiu. Trefl ostatnio zmaga się z kryzysem, przegrał dwa mecze, ma spore kłopoty z organizacją gry w ofensywie i cierpi pod koszem po kontuzji Wesleya Gordona. Kluczem do niespodzianki będzie ograniczenie poczynań obwodowego duetu Wells - Nevels, można też poszukać przewag pod koszem.
Początek meczu Trefl Sopot - Arriva Twarde Pierniki w piątek o godz. 17.30. Transmisja w Polsacie Sport Extra.
Anwil Włocławek prosto z meczu pucharowego w Bambergu pojedzie do Zielonej Góry. Pojedynek zapowiada się bardzo ciekawie, obie drużyny w tabeli dzieli jedno zwycięstwo: gospodarze szturmują czołową ósemkę, goście starają się w niej obronić.
Ekipa Przemysława Frasunkiewicza zmaga się z zadyszką, do trzech kolejnych porażek w PLK doszło niepowodzenie w FIBA Europe Cup. Nie pomagają z pewnością kontuzja Kamila Łączyńskiego oraz kiepskie wejście do drużyny środkowego Malika Williamsa. Zastal jednak także ostatnio nie ma się czym chwalić, przegrał cztery z pięciu meczów. Dla obu drużyn jest to więc niezwykle istotne spotkanie.
Początek meczu Zastal - Anwil w niedzielę o godz. 17.30. Transmisja w Polsacie Sport Extra.
