Takiego weekendu nie było już dawno. Policjanci nie przypominają sobie, kiedy ostatnio w tak krótkim czasie ujawnili aż tak wielu nietrzeźwych kierowców.
<!** Image 2 align=left alt="Image 2728" >Trzynastu nietrzeźwych kierowców, w tym również rowerzystów, zatrzymała policja na drogach powiatu świeckiego. To efekt wielu imprez, które odbywały się w miniony weekend.
Wpadli po festynach
- W sobotę odbywała się duża impreza z okazji Dni Osia. Na gminnym stadionie, jak co roku, przygotowano wiele atrakcji. Jak zwykle, przy tego typu zabawach nie zabrakło alkoholu i kierowców, którzy nie potrafili sobie odmówić „kilku głębszych” - mówi nadkomisarz Piotr Hływka, zastępca komendanta powiatowego policji w Świeciu.
- Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po imprezie w Osiu zatrzymaliśmy aż sześciu nietrzeźwych kierowców - dodaje zastępca komendanta.
Wśród zatrzymanych imprezowiczów wykryto między innymi: 0,66, 0,39, 0,32 i 0,27 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Kolejni nietrzeźwi wpadli w ręce policji w Świeciu. Zatrzymano nietrzeźwego rowerzystę, który miał 2,32 promila alkoholu w wydychanym powietrzu i kierowcę samochodu ciężarowego, który miał 0,28 promila alkoholu. Kolejną dwójkę kierowców jadących na „podwójnym” gazie zatrzymano w Bochlinie.
Wśród nich był również rowerzysta, który miał 2,50 promila alkoholu.
TIR po kilku głębszych
- W miniony weekend mieliśmy do czynienia z plagą nietrzeźwych kierowców. Pocieszeniem może być jedynie fakt, że nie doszło do żadnego nieszczęśliwego zdarzenia z ich udziałem - dodaje nadkomisarz Hływka.
Kolejną plagą, z którą mają do czynienia policjanci w powiecie świeckim, są nietrzeźwi kierowcy tirów.
- Są to najczęściej kierowcy, którzy czekają na wjazd lub wyjazd z terenu firmy Mondi i innych przedsiębiorstw przy ulicy Bydgoskiej. Okazuje się, że niektórzy z nich w bardzo niewłaściwy sposób wykorzystują wolny czas, przeznaczając go na wypicie piwka lub kilku głębszych z kolegami - mówi zastępca komendanta.
Policjanci zapowiadają, że wobec każdego nietrzeźwego kierowcy zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje. Kolejnym zagrożeniem, z którym walczą funkcjonariusze są kierowcy, którzy prowadzą auto pod wpływem narkotyków. - Przerażający jest fakt, że tak naprawdę niewiele osób bierze sobie do serca nasze apele, w konsekwencji czego giną ludzie. Na nic zdadzą się nasze prośby i kary, jeśli ludzie w końcu nie nauczą się odpowiedzialności za swoje czyny - kontynuuje Hływka.