
Mirosław Okoński (Hamburger SV i AEK Ateny)
W Niemczech i w Grecji ponoć kibice przychodzili na stadion, by patrzeć, jak były piłkarz Lecha Poznań kręci rywalami, tak potrafił dryblować! W Atenach był uwielbiany tym bardziej, że można go było spotkać na mieście i pożyczyć sobie zdrowia.
Zanim Robert Lewandowski odpalił armatę w Bundeslidze, polskim superstrzelcem był Jan Furtok, który miał zastąpić Okońskiego w HSV i zrobił to z nawiązką.
Jan Furtok (Hamburger SV)

Mariusz Piekarski (Flamengo Rio de Janeiro)
W brazylijski styl życia wpasował się Mariusz Piekarski, o którym fani Flamengo też układali przyśpiewki. Nic dziwnego, skoro eksperci patrząc na grę naszego pomocnika nie dowierzali, że nie jest Brazylijczykiem.

Andrzej Szarmach (AJ Auxerre)
Podobnym szacunkiem cieszy się Andrzej Szarmach w Auxerre, który (obok Mariana Szei, Pawła Janasa i Waldemara Matysika) trafił do drużyny na 110-lecie klubu. Nic dziwnego, to w końcu najlepszy strzelec w jego historii.
Uznaniem we Francji, a następnie w Afryce, cieszył się również trener Henryk Kasperczak.