Nie wystarczy raz pokazać, że jest się dobrym. Po pewnym czasie znowu trzeba dowieść, że pierwsza ocena „Szpitala Przyjaznego Dziecku” nie była przypadkowa.
<!** Image 2 align=none alt="Image 180540" sub="Oddział gwarantuje wysoki standard opieki, a wśród rodzących ponad połowa to mamy spoza regionu / Fot. Robert Koniec">- Taki tytuł ówczesny Szpital Rejonowy w Szubinie uzyskał w 2004 roku. Teraz przeszedł recertyfikację i uzyskał ten zaszczytny tytuł pod szyldem Nowego Szpitala w Nakle i Szubinie. Dla nas jest to prestiż, a dla rodzących gwarancja, że przestrzegane są wysokie standardy opieki - mówi Tomasz Ławrynowicz, dyrektor szpitala.
W Polsce kryteria pozwalające posługiwać się tytułem „Szpitala Przyjaznego Dziecku” spełniło od 1995 roku 87 placówek, a właściwie ich oddziałów położniczo-noworodkowych.
- Ten tytuł oznacza, że na naszym oddziale przestrzegane są zalecenia WHO (Światowej Organizację Zdrowia) i UNICEF (Funduszu Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci) w zakresie opieki położniczej. Nie otrzymuje się go raz na zawsze, bo co pewien czas trzeba potwierdzić, że ciągle utrzymuje się odpowiednie standardy - informuje ordynator oddziału, doktor nauk medycznych Irena Kolesińska.
Szpitale Przyjazne Dziecku zobowiązane są do realizacji programu „10 kroków do udanego karmienia piersią”.
- To nic innego, jak propagowanie przez personel oddziału karmienia noworodków piersią - wyjaśnia pani ordynator. - Wynika to z korzyści, jakie z tego wynikają. A są one znaczące: z mlekiem matki dziecko nabywa odporności, której jeszcze nie ma, nawiązuje się więź emocjonalna z matką, prawidłowo kształtuje się zgryz. Prawdopodobnie dzieci karmione piersią są bardziej inteligentne i lepiej się uczą.
O tych zaletach personel oddziału informuje matki w przyszpitalnych Szkołach Rodzenia w Szubinie i Nakle i podczas szpitalnej opieki. A o standardzie oddziału świadczy też jego wyposażenie w: wanny z hydromasażem, worki SSAKO, jedno Strzeba, piłki, fotel wertykalny oraz stosowanie gazu rozweselającego do uśmierzania bólu okołoporodowego.
- Bardzo istotne jest też fachowe przygotowanie i podejście do pacjentek przez personel. Bez tego nie byłoby recertyfikatu, który jest zasługą lekarzy, położnych, pielęgniarek i salowych. Słowa uznania należą się pielęgniarce naczelnej Elżbiecie Lorenz, położnej oddziałowej Bożenie Wenckiej i dyrekcji szpitala - mówi doktor Irena Kolesińska.
Te starania są widać doceniane, skoro na oddziale rodzi się rocznie ponad tysiąc dzieci, a połowa matek wybierających szpital przyjeżdża do niego spoza regionu, także z Bydgoszczy, czy Żnina.
- Córka, która mieszka w Bydgoszczy urodziła mi wnuczkę. Na Szubin namówiłam ją ja, bo sama rodziłam tutaj dwoje dzieci - mówi pani Ewa, która niedawno została babcią.
Wkrótce warunki pobytu na oddziale jeszcze się poprawią. - Dobiega właśnie koniec remontu oddziału położniczo-noworodkowego, w którym są tylko jedno- i dwuosobowe sale , wszystkie z własnymi węzłami sanitarnymi - informuje dyrektor Tomasz Ławrynowicz.