https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Warta Poznań przed Zawiszą zagra z Wisłą Kraków

Marek Fabiszewski
Zawisza mógł być liderem I ligi, ale dwukrotnie zremisował. Paniki nie ma, ale szkoda tych czterech punktów. W sobotę mecz z Wartą.

Zawisza mógł być liderem I ligi, ale dwukrotnie zremisował. Paniki nie ma, ale szkoda tych czterech punktów. W sobotę mecz z Wartą.

<!** Image 3 align=none alt="Image 196810" sub="Petasza zabrakło w Łodzi, ale zagrał w rezerwach w Złotorii (2:2), podobnie jak m.in. Hrymowicz, Strąk i Leśniewski (gol). Fot.: Tomasz Czachorowski">

Natomiast już w środę o 16.00 zaległy mecz z 6. kolejki: Termalica Nieciecza - Arka Gdynia. Zaplanowany na 9 września nie doszedł do skutku, w tym terminie trzech zawodników drużyny gości uczestniczyło w zgrupowaniach młodzieżowych reprezentacji. Wynik tego spotkania jest bardzo istotny dla układu czołówki, bowiem w wypadku wygranej gospodarzy zrównają się oni z drugim w tabeli Zawiszą.<!** reklama>

A propos tabeli... Gdyby w ostatnich dwóch meczach bydgoscy piłkarze zamiast remisów zanotowali zwycięstwa (co teoretycznie nie było trudnym zadaniem), to mieliby teraz na koncie 25 punktów, tyle samo co Flota Świnoujście i po remisie „Wyspiarzy” w Olsztynie objęliby prowadzenie w I-ligowej stawce lepszą różnicą goli. A tak sytuacja się powoli gmatwa, Zawisza traci impet, grupa pościgowa coraz bliżej. To oprócz zespołu z Niecieczy: spadkowicz Cracovia, beniaminkowie z Tych i Legnicy (2:1 z Olimpią Grudziądz w prezencie od piłkarzy Miedzi dla trenera Bogusława Baniaka na 54 urodziny), a ostatniego słowa nie powiedziała też Arka.

Przykład Floty pokazuje, że nie trzeba wygrywać tak efektownie jak Zawisza (5:0 lub 4:0), wystarczy skromne 1:0, byleby do przodu. Z drugiej strony wszystkich ciekawi, czy to 1:1 Floty na boisku beniaminka z Olsztyna (z przewagą zawodnika przez prawie całą II połowę), koniec serii 14 zwycięskich meczów, to jest ten wyczekiwany przez innych hamulec? I jak zareagują na dwa kolejne remisy piłkarze Zawiszy? Trener Jurij Szatałow wspomniał coś o częstotliwości rozgrywania meczów (trzy w 7 dni), ale zaraz się z tego wycofał, mówiąc, że nie wypada się tak tłumaczyć. Tym bardziej, że ich najbliższy rywal, Warta Poznań (w sobotę 4:0 z Kolejarzem Stróże), zanim przyjedzie do Bydgoszczy (sobota, 19.45), już we wtorek zmierzy się w 1/8 finału Pucharu Polski z Wisłą Kraków (transmisja o 15.00 w Orange Sport). I też może mówić o przeładowanym kalendarzu.

Dodajmy, że kolejni pucharowicze z I ligi zagrają w innych terminach: Olimpia Grudziądz w Wałbrzychu z Górnikiem 27 września (czwartek), zaś Cracovia w Świnoujściu 3 października (środa) - na trzy dni przed meczem z Zawiszą.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski