https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Warta nie pęka. Baniak, Tworek i prezes modelka

Marcin Karpiński
Przy okazji dzisiejszego meczu w Bydgoszczy, rozmawialiśmy z trenerem warciarzy, Bogusławem Baniakiem.

Przy okazji dzisiejszego meczu w Bydgoszczy, rozmawialiśmy z trenerem warciarzy, Bogusławem Baniakiem.

<!** Image 2 alt="Image 166339" sub="Trener Warty Poznań Bogusław Baniak pracuje od kilku tygodni... ... u boku pani prezes Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej. Fot. Tadeusz Pawłowski i KS Warta Poznań">Zagracie z Zawiszą w najsilniejszym składzie?

Okazuje się, że nie, bo kilku zawodników jest lekko kontuzjowanych i walczy z grypą. Wolę, żeby byli gotowi na zgrupowanie do Turcji. Z tych powodów zabraknie dziś Piotra Reissa, Tomasza Magdziarza, Macieja Scherfchena i Arkadiusza Miklosika.

Wrócą wspomnienia z czasów, kiedy prowadził Pan w Bydgoszczy drużynę ściągniętą z Włocławka...?

Nie powiem, że nie było w tym klubie momentów fajnej pracy. Myślę, że byliśmy o krok od sukcesu. Gdyby nie wycofano drużyny z rundy rewanżowej, pewnie udałoby nam się awansować do ekstraklasy. Ale miały też miejsce przykre sytuacje, chociażby różnego rodzaju wyzwiska skierowane w kierunku mojego pracodawcy. Te wydarzenia spowodowały, że nie wracam dziś z sentymentem do tamtego okresu.

<!** reklama>

Przeżył Pan już dwa zawały serca i miał trochę zwolnić tempo życia, a tu zapowiada się kolejna stresująca dla Pana runda wiosenna...

Tak już ze mną jest i szybko tego nie zmienię. Przechodzę rehabilitację i jestem pod stałą kontrolą poznańskich lekarzy. Ale nie tylko mnie towarzyszą w tym zawodzie nerwy i impulsywne reakcje. Nie ma natomiast chyba drugiego w Polsce szkoleniowca, który zdecydowałby się dalej pracować z zespołem po dwóch zawałach. Dużą rolę, nie ukrywam, spełnia teraz mój asystent Piotr Tworek (ostatnio prowadził Wdę Świecie - dop. red.). On przekazuje chłopakom moje uwagi. Bardzo się cieszę, że dano mi możliwość wyboru drugiego trenera i że Piotrek zgodził się w Poznaniu pracować.

Przyjemnie przychodzi się do klubu, na czele którego stoi była modelka, której zdjęcia pojawiły się na okładkach CKM i Playboya?

Słyszałem, że nawet w Brazylii i Korei pojawiły się na ten temat pewne komentarze. Przede wszystkim ogromny szacunek dla przepięknej pani prezes, że nie dała Warcie zginąć. Z prywatnych środków spłaciła długi i klub stanął na nogi. Widzimy się, gdy decydują się sprawy strategiczne bądź na sparingach. Naszym łącznikiem jest dyrektor sportowy. Ale gdy spotykamy się na obiedzie lub na kolacji w jej firmie deweloperskiej, na pewno robi się przyjemnie i nie muszę oglądać tych twarzy, które mam codziennie na treningach.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski