Ślad po pocisku z broni pneumatycznej został znaleziony w oknie siedziby SLD przy ul. Złotej 9 w Warszawie. Na oknie wisiał plakat Roberta Biedronia, który kandydował na prezydenta RP. "Ktoś na pewno celował do plakatów Biedronia, ale trafił ciut poniżej. Policja poinformowała mnie, że wskazuje na to trajektoria lotu" - mówiła posłanka Anna Maria Żukowska, ówczesna rzeczniczka SLD, cytowana w Onecie, który pisał o tej sprawie w lipcu ubiegłego roku.
Podejrzany to 41-letni Marcin R. "Podczas przeszukania mieszkania mężczyzny policjanci znaleźli i zabezpieczyli dwa pistolety pneumatyczne, śrut i naboje CO2. To właśnie z jednego z tych pistoletów, z balkonu wynajmowanego lokalu na 16. piętrze, 41-latek strzelał w kierunku budynku przy ul. Złotej" - informował nadkom. Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy policji cytowany przez Onet.pl.
Ślady po strzałach znajdowały się również w innych oknach tego samego budynku. Jednak prokuratura umorzyła to śledztwo. "Zgromadzony materiał dowodowy nie dawał podstaw do ustalenia, aby podejrzany strzelał do okien poniżej i powyżej wskazanego przez pana biura poselskiego. Przedstawione ww. zarzuty nie obejmują zatem takich zachowań" - poinformowała Onet prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Źródło: Onet.pl
