Mistrz Polski pokonał lidera. Piast Gliwice przerwał w niedzielę serię ośmiu zwycięstw z rzędu na własnym stadionie w wykonaniu Legii Warszawa. Dzięki zwycięstwu drużyna Waldemara Fornalika wskoczyła na drugie miejsce w tabeli. Do Wojskowych traci osiem punktów.
- To bardzo cenne zwycięstwo nad rywalem, który ostatnio prezentował się znakomicie. W Warszawie wykonano świetną pracę, zarówno szkoleniową, jak też organizacyjną. Legia grała dziś dobrze - podsumował były selekcjoner reprezentacji Polski.
Przez 80. minut Piast grał w przewadze, bo bardzo szybko czerwoną kartkę dostał Jose Kante. Chwilę później Legia objęła prowadzenie po golu Domagoja Antolicia, ale na trafienie Chorwata odpowiedzieli Jorge Felix i Gerard Badia.
- Czerwona kartka mogła mieć wpływ na końcowy wynik, ale z taką drużyną jak Legia nawet w przewadze nie gra się łatwo. Rywale potrafili wykorzystać każdy błąd. Tak też stało się po rzucie rożnym, kiedy straciliśmy bramkę stałym. Staraliśmy się organizować atak pozycyjny. Myślę, że to było kluczem do naszego zwycięstwa. Mecz był ciekawy. Cieszę się z punktów zdobytych na bardzo trudnym terenie. W poprzednich meczach brakowało nam skuteczności. Tym razem wykorzystaliśmy nasze sytuacje - ocenił Fornalik.
- Wygrana nie przyszła nam dziś łatwo. Pamiętam, kiedy moje drużyny grały w osłabieniu i potrafiły zdobywać komplet punktów. Możemy teraz dywagować, jak ten mecz by wyglądał, gdyby zespoły grały w kompletnych składach. Ale tego się już nigdy nie dowiemy - dodał.
ZOBACZ TEŻ:
- Vuković: Faul Kante był przypadkowy
- Mistrz Polski lepszy od lidera tabeli. Piast pokonał Legię
- Antolić: W Chorwacji bywają łatwe mecze, w Polsce nigdy
- Tomas Pekhart: Polski futbol będzie mi pasował [WYWIAD]
- Snajperzy i niewypały - napastnicy Legii ostatniej dekady
- Co robią legioniści, którzy pięć lat temu rozbijali Celtic?
