- Przepisy dotyczące napojów są proste. Jeżeli pracownicy wykonują obowiązki na zewnątrz i temperatura przekroczy 25 stopni Celsjusza, napoje muszą być. Identycznie, gdy w biurze temperatura przekroczy 28 stopni Celsjusza - podkreśla inspektor Wojciech Szota z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Bydgoszczy.
Jakie te napoje i ile?
Prawo nie precyzuje, o jakie napoje chodzi. Może więc to być zarówno sok, jak i zwykła woda. Warunek: mają być chłodne.
- Co istotne, tego picia dla pracowników ma być wystarczająco, do woli. To oznacza, że nie można napojów dawkować, udostępniając je pracownikom na przykład tylko w czasie przerw. Nie, one powinny być dostępne cały czas - tłumaczy inspektor Wojciech Szota.
Napoje chłodzące nie podlegają tez wymianie na ekwiwalent pieniężny. To znaczy, że nie można zamiast nich otrzymać pieniędzy. Szef nie może też wręczać personelowi jakichś kwot z przeznaczeniem „na picie”. - Nie, on ma to picie zorganizować i dostarczyć - dodaje inspektor.
Jeśli pracodawca z tego obowiązku się nie wywiązuje, popełnia wykroczenie przeciwko bezpieczeństwu i higienie pracy (art. 283 par. 1 Kodeksu pracy). Tym samym naraża się na mandat od inspekcji pracy (od 1 do 2 tys. zł) albo na grzywnę sądową (maksymalnie nawet do 30 tys. zł). - Dotąd wpłynęły do nas cztery skargi dotyczące napojów. Jedna okazała się zasadna, dwie nie, jedna niemożliwa do zbadania - wylicza Wojciech Szota.
Zobacz również:
Najpiękniejsze lekkoatletki mistrzostw świata w Londynie [ZDJĘCIA]
Szef ma też obowiązek zapewnić odpowiednią temperaturę w miejscu pracy. Jednak przepisy określają tylko minimalną temperaturę (14 stopni Cejsjusza).
Pracownik może wyjść?
Prawo nie reguluje górnej granicy, po przekroczeniu której pracownik ma prawo przerwać wykonywanie swoich obowiązków. Wyjątek stanowią tu pracownicy młodociani, którym nie można zlecać pracy, gdy temperatura przekracza 30 stopni Celsjusza.
Dodajmy, że w przypadku pracy biurowej pracodawca może, ale nie musi instalować w biurze klimatyzacji czy elektrycznych wiatraków. To, czy ulży w ten sposób pracownikom, zależy jedynie od jego dobrej woli. I, rzecz jasna, presji personelu...
Kiedy pracownik uzna, że warunki pracy stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla jego zdrowia lub życia, może przerwać wykonywanie swoich obowiązków. Co ważne, nadal będzie przysługiwało mu normalne wynagrodzenie. Nie może być za to również ukarany finansowo. Musi jednak poinformować o tym pracodawcę.
- W razie pytań, można zawsze przyjść czy napisać do PIP. Telefonicznie można skorzystać z infolinii porad prawnych w Warszawie - kończy inspektor Wojciech Szota.
Zobacz również:
Plażowanie na archiwalnych zdjęciach. Tak kiedyś wypoczywano
Praca w skwarze może być znośna
W skwarze szef może zrobić przynajmniej kilka rzeczy, by jego pracownicy nie padli.
Według przepisów, pracodawcy mogą poprawić komfort pracy w czasie upalnych dni np. wydłużając przerwy lub odpowiednio skracając czas pracy. Pracodawca może to zrobić z własnej inicjatywy lub na wniosek pracowników - nie ma jednak takiego obowiązku. Jeśli się na to zdecyduje, nie może obniżyć pracownikom wynagrodzenia.
Jeśli pracodawca nie będzie przestrzegał przepisów i np. nie zadba o to, aby w czasie upałów pracownicy mieli dostęp do napojów, to grozi mu mandat od PIP w wysokości od 1 do 2 tysięcy złotych albo nawet sądowa grzywna (do 30 tysięcy złotych).
W przypadku pracy biurowej, pracodawca może, ale nie musi instalować w biurze klimatyzacji czy elektrycznych wiatraków. Zależy to od jego dobrej woli.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (03.08.2017)