https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W tym roku miasto chce sprzedać majątek niemal trzy razy drożej niż w ubiegłym

Wojciech Mąka
Spichrze nad Brdą
Spichrze nad Brdą Dariusz Bloch
Nie ma kupców na byłą siedzibę Zarządu Dróg Miejskich. Jest zbyt droga. Sami urzędnicy przyznają, że sprzedawnie miejskiego majątku to porażka.

Za ruinę po Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej przy ul. Fordońskiej 120 miasto chce dostać ponad 3,5 miliona złotych. Budynek jest spięty stalowymi klamrami od lat, bo inaczej by się rozsypał. Chętnych na zakup nie ma.

Po raz dziewiąty nie wyszła także sprzedaż lodowiska i obiektu byłego Torbydu. - Nie ma żadnego zainteresowania - przyznaje Maria Drabowicz, dyrektor wydziału Mienia i Geodezji Urzędu Miasta Bydgoszczy. Ratusz chce za niego dostać ponad 9 mln zł. Jak pokazują ostatnie przetargi, to nierealna cena.

Sprzedaż miejskiego majątku idzie kiepsko. W ubiegłym roku miasto sprzedało tylko czternaście działek budowlanych za 250 tys. zł. Tymczasem w tegorocznym budżecie miasta władze zapisały, że za sprzedaż miejskich nieruchomości dostaną ponad 53 miliony złotych. W ubiegłym roku była to kwota zaledwie… 19 mln zł. Tegoroczny budżet ma być podstawą do zdobywania unijnych dotacji. - Różnica jest wyjątkowo duża, wygląda to oczywiście na tzw. księgowość kreatywną, którą uprawiają pan skarbnik i prezydent miasta - mówi Piotr Król, szef klubu radnych PiS.

- Musiałby stać się cud, żeby można było ściągnąć taką kwotę ze sprzedaży nieruchomości - mówi Jacek Bukowski, przewodniczący klubu radnych SLD. - Przypadek Torbydu pokazuje, że sprzedanie miejskiego majątku nie jest łatwe.
Jak to możliwe, że w tegorocznej miejskiej kasie założono wzrost wpływów o ponad 200 procent? Niedawno podczas sesji Rady Miasta rajcom przedstawiono wyniki sprzedaży miejskiego majątku. Duża część działek od 2008 roku nie została sprzedana. Po prostu nie ma na nie chętnych. Bardzo wielu kupców wycofuje się z umów.
- Mamy w założeniu sprzedaż 11 obiektów, wartych 9 mln zł oraz 9 wartych 18 mln - mówi Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta. - Poza tym w grę wchodzą komunalne lokale mieszkalne. Ponad 23 mln zł to tereny, które pozyskamy ze skarbu państwa…

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
ASX
Taniej wyszłaby modernizacja "Torbydu", ale władze uparły się, żeby ten grunt sprzedać, choćby za połowę lub mniej wartości.
Ewent. nabywca musiałby ponieść koszt wyburzenia obiektu, więc nic dziwnego, że nikt tego nie chce za tą cenę, przy tych ograniczeniach budowlanych.
Podobnie rzecz się ma z budynkiem po ZDMiK.
Przy takich warunkach i cenach te grunty nabywców szybko nie znajdą.
z
ziutek
Jak miasto chce sprzedać teren po torbydzie, skoro w planie zagospodarowania jest wpisane, że mogą stanąć budynki max. 4-5 piętrowe?! Przecież to absurd! To jest idealne miejsce na powierzchnie biurowe, handlowe, ale urzędnicy muszą zrozumieć, że miasto się nie będzie rozwijało, jak w centrum nie będzie można budować ponad 4 piętra. Sorry, ale Bazylika nie jest najważniejsza i wcale wysoki budynek nie musi jej przysłonić, bo zapewne o to chodzi urzędnikom, skoro pozwalają tylko na 4 piętra. ZMIEŃCIE W TYM URZĘDZIE MENTALNOŚĆ! Bydgoszcz potrzebuje nowoczesnych pow. biurowych, a działka po Torbydzie jest idealna, postarajcie się.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski