- Witamy w Gimnazjum nr 2. Informujemy, że treść rozmowy telefonicznej może być nagrywana - takimi słowami wita osoby dzwoniące do szkoły miły głos z automatycznej sekretarki.
<!** Image 2 align=right alt="Image 107379" sub="Każdy alarm bombowy skutkuje postawieniem na nogi wszystkich inowrocławskich służb – policji, strażaków i pogotowia Fot. Archiwum">We współczesnym, najeżonym elektroniką świecie na każdym kroku możemy spotkać się z czymś takim jak inwigilacja. Na ulicach i w niektórych obiektach, zwłaszcza tam, gdzie są duże skupiska ludzi bądź znajdują się cenne przedmioty, każdy nasz ruch rejestrują kamery. Nagrywane są nie tylko zgłoszenia telefoniczne kierowane do takich służb jak policja, straż czy pogotowie ratunkowe, a instalowanie podsłuchu i nagrywanie rozmów stało się jedną z najczęściej wykorzystywanych metod walki z konkurencją przez... polityków.
Od niedawna z rejestrowaniem rozmów można spotkać się nawet w szkołach. Jako pierwsze i jak dotąd jedyne, taką metodę kontrolowania rozmów telefonicznych wprowadziło Gimnazjum nr 2 na Rąbinie.
- Zrobiliśmy to w porozumieniu z Urzędem Miasta Inowrocławia i policją. I na razie mamy spokój, bo skończyły się dowcipy o podłożeniu bomby czy inne żarty, które dezorganizowały życie szkoły i zakłócały nam normalną pracę. Każdy z rozmówców po wybraniu numeru jest informowany o tym, że treść tej rozmowy może być zarejestrowana - mówi dyrektor Gimnazjum nr 2 w Inowrocławiu, Ireneusz Zieliński.
<!** reklama>W szkole na Rąbinie w minionych latach dość często zdarzały się takie sytuacje, że trzeba było ewakuować młodzież, ponieważ niezrównoważony „dowcipniś” dzwonił z informacją, że jest podłożona bomba. Do podobnych incydentów dochodziło wcześniej też w innych placówkach oświatowych, szpitalu oraz Sądzie Rejonowym. Zdarzały się również informacje o podłożeniu bomby w lokalach.
Teraz osoby, które chciałyby zrobić głupi żart i zadzwonić do „dwójki”, powinny mieć się na baczności, bowiem rozmowa może być zarejestrowana i łatwo będzie funkcjonariuszom namierzyć sprawcę.
- Kodeks wykroczeń przewiduje za wprowadzenie w błąd instytucji ze złośliwości lub swawoli karę pozbawienia wolności lub grzywnę do 1500 złotych. Na sprawcę może być nałożona nawiązka za udział w akcji służb ratowniczych: policji, straży pożarnej i pogotowia - przypomina rzeczniczka inowrocławskiej policji, sierżant Joanna Wrzesińska.
Warto wiedzieć
- 8 przypadków zgłoszeń o zdarzeniach, które nie miały miejsca, odnotowano w Inowrocławiu w pierwszej połowie roku 2008
- 3 dotyczyły podłożenia ładunku wybuchowego
- 5 sprawców zatrzymano
- 2 sierpnia policjanci odebrali informację o bombie na dworcu PKP, sprawca został zatrzymany