Andrzej Bobkowski z KOD w Bydgoszczy przywitał zgromadzonych przed Drukarnią: - Więcej nas niż wczoraj. Może jutro będzie jeszcze więcej. 16 grudnia próbowano w Polsce zastrzelić demokrację. Mam nadzieję, że razem, wspólnie nie pozwolimy tej demokracji w Polsce zabić. Cieszę się, że jest nas dużo. Nie przypadkiem zgromadziliśmy się pod siedzibą PIS-u. Ja mimo wszystko mam nadzieję, że tam pozostali ludzie przyzwoici. Mam nadzieję, że usłyszą to, co mówię. Mam nadzieję, że pomyślą, że mogą jeszcze zmienić swoje postępowanie. Będziemy protestować w Warszawie i wszędzie tam, gdzie jest to potrzebne. Będziemy konsekwentnie budować obywatelskie społeczeństwo. Żeby, jak już wygramy, żeby nasza demokracja nie była już zagrożona w ten sposób. Precz z PiS-em!
Tłum skandował: "Wolne media!" i "Precz z kaczorem!"
Średnia pensja. Ile zarabiają mieszkańcy woj. kujawsko-pomorskiego
- Co ja zobaczyłem dzięki wolnym mediom?! Zobaczyłem targowicę, która głosując w Sejmie zdradza naszą piękną, cudowną drogę do wolności i demokracji! - krzyczał inny działacz KOD-u.
Skandowano: "Demokracja! Demokracja!"
Głos zabrał ponownie Andrzej Bobkowski: - Zamiast lepić pierniki, stroić choinki, to musimy wychodzić, jak ludzie przed 1989. Jak moi rodzice, moi dziadkowie, którzy walczyli o wolność. Dlatego mówimy: Demokracja! Demokracja!
Demonstranci domagali się nowych wyborów. Można też było usłyszeć: "Kto nie skacze, ten za PiS-em, hej, hej, hej!".
"Jesteśmy tutaj, żeby bronić demokrację. Nasza cierpliwość się kończy" - mówiła jedna z uczestniczek.