Do redakcji Expressu Bydgoskiego zgłosili się studenci.
- Jesteśmy początkującymi youtuberami – poinformowali nas. - Nagraliśmy pierwszy filmik, obkleiliśmy auto 10 tysiącami lampek…
Realizacja projektu
Studenci są przyjaciółmi, od kilku lat realizują różne projekty.
- Obaj studiujemy, więc czas mamy dosyć ograniczony – tłumaczy jeden z nich. - Jak go razem spędzamy, nie nudzimy się. Każdy z nas jest kimś raczej zwyczajnym, choć na swój sposób wyjątkowym. Często jeździmy po Polsce oglądając różne zakątki i sposoby na spędzanie wolnego czasu. Pomysł naklejenia lampek powstał w głowie Adriana już pod koniec listopada.
Studenci już wcześniej zamierzali stworzyć filmik na YouTube. Dlatego postanowili zrealizować pomysł Adriana. Najpierw, w internecie, szukali podobnych projektów. Nie chcieli przez przypadek zrobić czegoś, co już istnieje. Samochód miał przecież służyć również jako reklama działalności gospodarczej.
- Czas szybko mijał, święta były coraz bliżej – wspominają bydgoszczanie. - W magiczny czas wszystko powinno być magiczne! W mikołajki kupiliśmy potrzebne materiały, począwszy od lampek po sprzęt do nagrywania. W międzyczasie opracowaliśmy scenariusz. Umyliśmy samochód i jako tako odświeżyliśmy. Pierwszego dnia ruszyliśmy na nagrania, cały dzień był piękny do czasu aż nie wysiedliśmy z samochodów i zaczęło wiać…
Czas na akcję minął
Studenci rozpoczęli naklejanie lampek na karoserię samochodu.
- Niestety, zaczęło się robić strasznie zimno, dobór taśmy był nie do końca trafiony, non stop odsłonięte palce odmawiały posłuszeństwa, zaczęliśmy delikatnie zamarzać – wspominają. - Zmotywowani i zafascynowani pomysłem nie przerwaliśmy pracy. Realizacja ambitnego planu miała trwać jeden albo dwa dni a trwała ponad tydzień.
Dlatego, akcja się nie powiodła przed świętami Bożego Narodzenia i została przełożona. Dziś jeszcze nie wiemy kiedy się odbędzie, ale może warto sprawdzić jak bydgoscy studenci poradzili sobie z wyprodukowaniem filmiku?
Zobaczcie, jak bydgoszczanie przygotowywali się do akcji:
