https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W seksbiznesie nikt na kryzys nie narzeka

Grażyna Ostropolska
Agencji towarzyskich w ubożejącym województwie kujawsko-pomorskim nie ubywa. Zmienia się jedynie ich nazwa i forma reklamy.

Agencji towarzyskich w ubożejącym województwie kujawsko-pomorskim nie ubywa. Zmienia się jedynie ich nazwa i forma reklamy.

<!** Image 3 align=none alt="Image 203951" sub="W naszym regionie seksbiznes ma się wyjątkowo dobrze Fot.: Thinkstock">

Towarzyskie anonse przeniosły się z gazet do sieci, a usługi seksualne coraz częściej świadczy się pod przykrywką salonów masażu, firm organizujących imprezy lub tzw. prywatek, czyli mieszkań wynajmowanych prostytutkom przez alfonsów.

Czerpiący zyski z prostytucji innych osób łamią polskie prawo, więc muszą działać z ukrycia. Nic dziwnego, że w Internecie pojawiają się głównie takie ogłoszenia: „Szukam miłej i uczciwej koleżanki na prywatne, dyskretne mieszkanko. Gwarantuję luźną atmosferę, dogodne godziny pracy, pomoc na starcie, reklamę, strój i wszystko, co jest potrzebne do dobrej i wygodnej pracy. Kasia”

Kasia bez szans

- Żadna Kasia nie ma szans na samodzielność w tym biznesie, bo wystarczy, że da jedno ogłoszenie i natychmiast pojawi się opiekun, który pod groźbą, najczęściej oszpecenia, zmusi ją do płacenia haraczu w zamian za tzw. opiekę - tłumaczy nam policjant, który zna to środowisko z działań operacyjnych w innych kryminalnych sprawach. Z jego spostrzeżeń wynika, że kontrolę nad seksbiznesem w naszym regionie sprawuje przestępcze podziemie: oszuści, samochodowi złodzieje i dealerzy narkotyków. Chętne do pracy kobiety wyszukują na dyskotekach. Nie robią tego sami, lecz przez zaufane prostytutki. Nawiązują one kontakt z atrakcyjnymi dziewczynami, a gdy wyczują, że te poszukują pracy, proponują im szybki i łatwy zarobek w towarzyskiej agencji. Zasada jest prosta: połowę dostaje prostytutka - połowę jej opiekun, czyli alfons.

<!** reklama>

Stawki za seksusługi w Bydgoszczy, Toruniu, Włocławku i Grudziądzu są podobne i niekoniecznie zależą od wieku prostytutki. I tak np. 20-letnia „Gorąca Weronika” z Bydgoszczy wycenia godzinną usługę na 100 zł, a jej koleżanka, „Ognista, lat 39”, życzy sobie 200 zł.

Uległy Pies

Oferta „Namiętnej kocicy lat 23” z Torunia to 100 zł za godzinę, a za ten sam czas spędzony z „Super 50-latką” z grodu Kopernika trzeba zapłacić 120 zł. Nieco więcej, bo 150 zł kosztuje sam na sam z 19-letnią „Justyną - nową ” z Grudziądza, 35-letnią „Specjalistką od erotycznego masażu” z Włocławka lub „Zboczonymi” z Bydgoszczy. Z męskich ogłoszeń zwraca uwagę to: „Uległy Pies z Bydgoszczy szuka swojej Pani w celu służby sado - maso. Cena do uzgodnienia”.

Zawsze jest popyt

- Stawki są takie jak dawniej, bo na seksusługi zawsze jest popyt i kryzys go nie dopada - tłumaczy nam pani Magda, która szuka koleżanki do „prywatki”. - Jak się sprawdzisz, będziesz zarabiać kilka stówek dziennie - kusi. Traci zapał do rozmowy, gdy się dowiaduje, że rozmawia z dziennikarką. - Co chcesz wiedzieć? Po co przychodzą klienci? Zawsze po to samo. Tylko że jeden chce najpierw porozmawiać, a inny z mety mówi, co go kręci i obywa się bez gry wstępnej - informuje. Pieniądze bierze się z góry, bo potem mogą być problemy. Nie marudzi, że klient jest za stary lub za młody - Najważniejsze, by nie cuchnął i nie bronił się przed prezerwatywą - mówi obcesowo. Jej najmłodszy klient miał 17 lat. - To była łatwa robota, bo ledwie zaczął, to już skończył, czuł się niepewnie i bał się mnie dotykać. Przesiedział u mnie godzinę, bo na zewnątrz czekali na niego koledzy. Pewnie się im potem chwalił, jaki z niego jurny byczek - sugeruje. Na pytanie, czy ma opiekuna, z którym dzieli się zapłatą, mówi: dość! i odkłada słuchawkę. Podobnie zachowują się jej koleżanki po fachu. - Nie płacą mi za wywiady - zbywa nas „Seksowna Liliana”, a „Dyskretna” odpowiada, że jej anons mówi sam za siebie i sekretów kuchni nie zdradza.

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu W seksbiznesie nikt na kryzys nie narzeka
K
Kasia
a ja na sponsoraszukam.pl poznałam świetnego faceta i nikomu za to płacić nie musiałam
P
PAJĄK !
BURDEL TO MASZ MOŻE KOLEŚ W SWOIM ŻYCIU....

Z TEGO CO WIEM TO U JASIA JEST DRINK BAR DOBRA MUZA I ELEGANCKIE TOWARZYSTWO MIŁYCH KOBIET...

JAKI TOBIE BURDEL CHODZI PO GŁOWIE ejjjjj ogarnij się KOLEŚ ! ! !
x
xyz
Skoro prostytucja w Polsce jest niezgodna z prawem, to jakim cudem funkcjonuje np. "burdel" na Racławickiej w Bydgoszczy ?
b
buus
Trochę chyba przesadziliście z tym zdjęciem (takie samo jest w papierowym wydaniu).
p
pechowiec
I jak tu sie dodzwonić do Redakcji jak ta wydzwania do oddajacych sie inaczej /tj za pieniązki/
n
niecierpliwy
Prosimy o adres tego bloku
A
Adi
Otworzyć rumel na wysypisku, pod nazwą konserwacja kapeluszy, i będzie spokój.
z
zniesmaczona
U mnie w bloku jest agencja, a właściciel mówi że mieszkanie wynajmuje studentkom , a te laski ja widzę codziennie w ostrych makijażach , a klienci to panowie w różnym wieku .Wszyscy lokatorzy wiedzą co się dzieje w tym mieszkaniu , ale cóż gości można przyjmować o każdej porze dnia.
P
P.J
na takiego alfonsa który się podłonczył pod sex biznes wystarczy tupnąć , to zacznie ogonem machać jak pies kupa cykorów i nieudaczników,którzy nie wiedzą jak zarobić pare złotych,a do gara trzeba coś włorzyć żeby żyć.
z
znawca
nie lepiej oglądać Polonia 1 od 22:40 /nie kodowane/
k
klient
W starym piecu diabeł pali /ludowe/
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski