
Zabezpieczony mercedes, który został skradziony z Poznania, trafił na policyjny parking.

Kryminalni z KWP w Bydgoszczy współpracując z policjantami z komisariatu Poznań-Grunwald oraz z Białych Błot, przeszukali posesję w Cielu pod Bydgoszczą, gdzie miały być części i podzespoły samochodowe od kradzionych aut. To był dobry traf.

- W takcie przeszukania posesji, na której policjanci zastali właściciela, zabezpieczyli mercedesa sprintera wartości ok 150 tys. złotych, który jak się okazało został skradziony na terenie Poznania - informuje mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Wstępne ekspertyza biegłego z dziedziny mechanoskopii potwierdziła przypuszczenia policjantów, że auto ma widoczne ślady ingerencji w numer VIN oraz tabliczkę znamionową.

Dalsze ustalenia policjantów dowiodły, że właściciel mercedesa wcześniej na terenie Niemiec kupił podobnego mercedesa, ale rozbitego. - Chcąc zalegalizować rejestrację kradzionego auta, które także kupił, lecz po znacznie niższej niż rynkowa, cenie , dokonał tzw. „przeszczepu”, czyli przełożenia numerów z legalnie kupionego „rozbitka” do kradzionego auta - wyjaśnia mł. insp. Monika Chlebicz.