https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Polsce zdarza się, że niektórzy lekarze mdleją na dyżurach ze zmęczenia

Hanna Walenczykowska
Lekarz na etacie pracuje 48 godzin w tygodniu, lekarz kontraktowy - ok. 100 godzin na miesiąc. Jeśli lekarz zechce, może pracować nawet 180 godzin
Lekarz na etacie pracuje 48 godzin w tygodniu, lekarz kontraktowy - ok. 100 godzin na miesiąc. Jeśli lekarz zechce, może pracować nawet 180 godzin Dariusz Bloch
Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia, zapowiada rozpoczęcie dyskusji o czasie pracy lekarzy, którzy najczęściej przyjmują pacjentów w kilku miejscach: szpitalach, poradniach i własnych gabinetach.

Bartosz Arłukowicz - jak podała Polska Agencja Prasowa - podczas Kongresu Zdrowego Starzenia powiedział, że potrzebna jest dyskusja o czasie pracy lekarzy. Wiąże się ona jednak z debatą na temat swobody prowadzenia działalności gospodarczej.
[break]

- Lekarz przemęczony nie jest w pełni efektywny w swojej pracy, a zajmuje się zdrowiem i życiem człowieka - powiedział minister Bartosz Arłukowicz.
Komentarz ten pojawił się w kontekście śmierci włocławskich bliźniąt. Okazuje się, że szpitale zatrudniające lekarzy nie mają wpływu na to, co oni robią poza godzinami pracy.

Lekarze zatrudnieni w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. dr. Jurasza na umowę o pracę pracują w wymiarze godzin obowiązującym w kodeksie pracy i innych regulujących czas pracy przepisach prawnych (np. ustawy o działalności leczniczej). W umowach etatowych szpital nie zamieszcza zapisu o zakazie konkurencji. Weryfikuje się tylko wykonywanie obowiązków i obecność lekarza w pracy.

- Nie mamy wpływu na to, czy lekarz po zakończeniu pracy w szpitalu, pracuje jeszcze w innym miejscu - słyszymy w Juraszu. - Umowy cywilno prawne podpisywane z lekarzami, regulowane są jedynie w zakresie czasu udzielania świadczeń i ten jest w placówce kontrolowany i przestrzegany.
Niektóre kontrakty zawierają zapis o zakazie wykonywania świadczeń w innych podmiotach leczniczych. Istnieje jednak możliwość uzyskania na taką działalność indywidualnej zgody kierownika kliniki i dyrektora szpitala.
W Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. dr. Biziela lekarze zatrudnieni na etacie pracują 48 godz. tygodniowo.

Jeśli ktoś z nich podpisał europejską klauzulę opt-out, wówczas musi przepracować 78 godzin tygodniowo. W przypadku lekarzy kontraktowych nie ma takich ograniczeń, ponieważ w umowach liczbę godzin określa się ryczałtowo: 100 na miesiąc.

Każdy lekarz musi mieć obowiązkowe przerwy w pracy, które wynoszą minimum 11 godzin w ciągu doby oraz minimum 35 godzin w tygodniu.
- Nie mamy możliwości kontrolowania, co lekarz robi w czasie wolnym - oświadcza Kamila Wiecińska, rzecznik Biziela. - Nie możemy sprawdzić czy pracuje wtedy w pogotowiu, czy w swojej praktyce prywatnej.
Jeśli miałby obowiązywać system kontroli, musi powstać w ministerstwie.
- Zdarza się, że lekarze mdleją ze zmęczenia - uważa poseł Tomasz Latos, przewodniczący sejmowej komisji zdrowia. - Dlatego, dla bezpieczeństwa lekarzy i pacjentów, ktoś powinien monitorować ich czas pracy.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wiktoria
Pamiętam, jak byłam tak zmęczona, że zasnęłam na zaległej sesji ślubnej i uświadomiłam sobie kogo kocham naprawdę - wcale nie męża, tylko miłość mojego życia, Adama. Ten moment był przełomowy. Dziś jesteśmy razem - mam nadzieję, że na zawsze :)
p
pytajnik
kierowcy samochodow ciezarowych tez nie wiadomo co robią po 8 godzinach jazdy tirem...? Najpierw 8 godzin na panstwomym , a potem reszte prywatnie jeżdzi...
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski