Na początek łyk historii: zespół Pałacu po raz ostatni w „czwórce” ligi na koniec sezonu był dokładnie 10 lat temu, a mecz o brąz przegrał 1-2 z ekipą z Piły. Wtedy bydgoski zespół grał pod nazwą Centrostal, a trenerem był Piotr Makowski, obecny prezes klubu.
A wracając do teraźniejszości... Pierwszy mecz ćwierćfinałowy odbył się w piątkowy wieczór na parkiecie w Łodzi. Gospodynie do tej części rozgrywek wystartowały z 4 miejsca, bydgoszczanki z piątego.
Już I set zapowiadał wielkie emocje, bo w nim obydwie drużyny zdobywały i traciły punkty seriami (10:6 - 10:10, 13:12 - 13:17, 19:20 - 24:20, 24:24, a na koniec biły się punkt za punkt.
Przy stanie 17:12 w II secie czas dla Pałacu i uwagi trenera Piotra Mateli:
„Łykamy te auty jak pelikany! To po to walczyliśmy w pierwszym secie, żeby teraz przegrać łatwo 0:3? Weźmy się do roboty!”
No i jego podopieczne wzięły się do pracy, ale wystarczyło to jedynie do „kontaktu” 22:23.
W trzecim secie emocji było nie mniej. 12:12... 20:14 - 20:19, 23:22 i, niestety, 25:22 dla Budowlanych.
1. mecz ćwierćfinału LSK: Grot Budowlani Łódź - Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 3:0 (26:24, 25:22, 25:22).
Budowlani: Stysiak (17), Śmieszek (3), Brakocević-Canzian (18), Pencova (8), Stoltenborg (8), Bączyńska (6), Stenzel (libero) oraz Urban (1), Polańska i Twardowska.
Pałac: Polak-Balmas (9), Ziółkowska (5), Misiuna (12), Mazurek, Krzywicka (4), Gałucha (14), Jagła (libero) oraz Fedusio (8) i Kuligowska (libero).
MVP: Maria Stenzel (Budowlani).
Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw. Drugi mecz w czwartek w bydgoskiej „Łuczniczce” (godz. 20.30, Polsat Sport), ewentualnie trzeci znowu w Łodzi w przyszłą niedzielę.
Na zwycięzcę tej rywalizacji czeka Chemik Police, obrońca tytułu i zwycięzca sezonu zasadniczego Ligi Siatkówki Kobiet 2018/2019.
W drugiej parze ćwierćfinałowej zagrają: ŁKS Łódź - BKS Bielsko-Biała (niedziela, 17.30, Polsat Sport Extra). Tu rywala w półfinale wypatruje zespół Developresu Rzeszów, drugi po sezonie zasadniczym.