- Tradycji stało się niestety zadość, dzieci z naszego województwa znów w ferie nie ujrzały śniegu. Nie ma go nawet w telewizji, bo w górach też jest to towar deficytowy – stwierdza bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk.
Synoptyk przypomina, iż z dekady na dekadę luty robi się coraz bardziej wilgotny i ciepły. Niektórzy uważają, że tegoroczny będzie najcieplejszy od dziesiątków lat. Na pewno będzie należał do tych najcieplejszych, ale z ferowaniem ostatecznego wyniku poczekajmy jeszcze tydzień.
To też może Cię zainteresować
Jeśli chodzi o opady, to już mamy dwukrotny wzrost w stosunku do średniej wieloletniej wielkości opadów w lutym, a natura jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.
Niż niesie i chmury, i przejaśnienia
Prognoza pogody na najbliższe dwa tygodnie (do 6 marca) zapowiada utrzymanie się przedwiosennej aury. W pierwszych 5-6 dniach region będzie pod wpływem niżu znad zachodniej Europy.
- Aura będzie zmienna, z licznymi przejaśnieniami. Przy zachmurzonym niebie w ciągu dnia termometry pokażą od 8 do 10 stopni Celsjusza, a kiedy zza chmur wyjrzy słońce, wówczas temperatura może wzrosnąć o 2-3 stopnie. Większość nocy i poranków również z dodatnią temperaturą - kontynuuje Bogdan Bąk.
W tym okresie spodziewane są jeszcze opady deszczu. W sumie może spaść 20-25 mm wody, co z jednej strony poprawi jej zasoby w glebie, a z drugiej znów może podnieść poziom wód w regionie.
Mniej opadów, więcej słońca
Na przełomie lutego i marca warunki pogodowe poprawią się za sprawą podwyższonego ciśnienia. Zacznie napływać bardziej suche, kontynentalne powietrze, więc można oczekiwać dłuższych okresów ze słoneczną pogodą w dzień i więcej rozpogodzeń w nocy.
Słabe i przelotne opady deszczu mogą pojawiać sporadycznie i raczej lokalnie.
Bardziej słoneczna pogoda sprawi, że termometry będą pokazywać w dzień częściej 10 stopni, a nawet więcej. O tej porze roku nocne rozpogodzenia jeszcze sprzyjają spadkowi temperatury, więc przynajmniej w niektóre poranki lokalnie mogą pojawić się krótkotrwałe i niewielkie przymrozki.
