- W poniedziałek zaczęliśmy na powrót równanie dróg gruntowych - informuje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Było to spowodowane olbrzymimi i ciągłymi opadami deszczu.
Ale nie tylko deszcz pokrzyżował misterne plany drogowców. Jak co roku powstał bowiem harmonogram równania podziurawionych gruntówek. Teoretycznie każda z takich ulic miał być odwiedzona przez ekipy ZDMiKP trzy razy w roku - takie są bydgoskie standardy. Niestety, upalne lato spowodowało, że równanie trzeba było... wstrzymać. - Sam mieszkańcy do nas dzwonili z prośbami o zaprzestanie prac, mówili, że pył nie daje im żyć, osiada na domach, roślinach, pełno go w ogrodach - relacjonuje Krzysztof Kosiedowski. - Potem rozpoczęły się kilkutygodniowe deszcze. Można w to nie wierzyć, ale tak mokrego początku jesieni nie było u nas od trzydziestu pięciu lat!
W tej chwili więc drogowcy pracują według dwóch harmonogramów - odwiedzają ulice zaplanowane do równania, na których jednak nie byli odpowiednią liczbę razy, a także reagują na zgłoszenia od mieszkańców.
- Wszystkie siły są w terenie, ekipy z dwoma równiarkami i dwoma walcami są non stop na ulicach... - mówi rzecznik ZDMiKP. Wczoraj spotkaliśmy ich na ulicy Szpęgawskiej na Okolu... Mają co tam robić - bajoro za bajorem. Trzeba je zasypywać, a dopiero potem utwardzać.
To, że drogowcy na bieżąco pracują, niestety może spowodować kolejny dla mieszkańców miasta problem.
- Nie wszędzie możemy zareagować na zgłoszenie tak szybko, jak byśmy chcieli - wyjaśniają w Zarządzie Dróg Miejskich. Rzecznik tłumaczy: - Co innego jest wtedy, kiedy sprzet stoi w bazie i wyjeżdża tylko do zgłoszenia, na konkretnie wskazaną ulicę, a co innego,kiedy wciąż pracuje i przerzucanie go z miejsca na miejsce natychmiast nie jest możliwe. Dlatego proszę bydgoszczan o cierpliwość i wyrozumiałość...
Dziurawe i wymagające natychmiastowego utwardzenia gruntówki można zgłaszać ZDMiKP pod numerem 52 582 27 15.