W Bydgoszczy trwa święto teatru. Co jeszcze czeka nas na Prapremierach?

29 września 2019, 9:00

"Rewolucję, której nie było" zobaczymy w niedzielę (29 września).

18. Festiwal Prapremier rozpoczął się w bydgoskim Teatrze Polski w miniony czwartek i potrwa do 5 października. Oto, co nas jeszcze czeka!

Tegoroczny, 18. już Festiwal Prapremier organizowany przez Teatr Polski w Bydgoszczy, nosi podtytuł "Prapremiery Nie/Obecne". Dlaczego?

Tematy, które jeszcze dwa lata temu budziły nasz sprzeciw, sprawiały, że chodziliśmy na marsze, dziś są nieobecne. Zostają przykryte jedną, drugą aferą, która żyje tydzień, zanim przyćmi ją kolejna - mówił jeszcze przed rozpoczęciem Prapremier dyrektor Teatru Polskiego Łukasz Gajdzis. - Innymi słowy, są tematy, które dla społeczeństwa przestają być ważne, a są niezwykle istotne. I o nich właśnie będzie ta edycja Festiwalu Prapremier.

Impreza rozpoczęła się w czwartek i potrwa do soboty, 5 października. Co jeszcze przed nami?

W niedzielę (29 września) o godz. 16 wyjątkowo nie w TP, a w Operze Nova zobaczymy „Rewolucję, której nie było” Teatru 21 w reżyserii Justyny Sobczyk - spektakl odnoszący się do zeszłorocznego protestu rodziców osób niepełnosprawnych.

- Jako teatr, który bardzo czujnie, uważnie i krytycznie obserwuje polską rzeczywistość społeczną i polityczną związaną z osobami z niepełnosprawnościami, nie mogliśmy zostawić bez komentarza czterdziestodniowej okupacji Sejmu - komentuje reżyserka. Na scenie zobaczymy m.in. aktorów niegdyś związanych z bydgoską sceną - Beatę Bandurską, Martynę Peszko i Macieja Pestę.

Kolejną mocną propozycją tych Prapremier będzie „Nietota” - spektakl odnoszący się do twórczości Tadeusza Micińskiego w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego. Do jego obejrzenia trzeba będzie włożyć gogle VR (niedziela, godz. 12, 17 i 21).