Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bydgoszczy odsłonięto tablicę ku czci księdza Stefana Wincentego Frelichowskiego

Małgorzata Stempinska
Małgorzata Stempinska
W Bydgoszczy odsłonięto tablicę ku czci Wicka, patrona harcerzy.
W Bydgoszczy odsłonięto tablicę ku czci Wicka, patrona harcerzy. Mariola Czerwińska
Pod koniec marca 1937 roku neoprezbiter ks. Stefan Wincenty Frelichowski, późniejszy patron polskich harcerzy, w kościele p.w. Świętej Trójcy w Bydgoszczy odprawił mszę prymicyjną dla rodziny i bliskich. 15 grudnia 2021 roku bydgoscy harcerze wzięli udział w uroczystości odsłonięcia tablicy upamiętniającej to wydarzenie.

Zobacz wideo: Tak znikał wiadukt przy Wojska Polskiego w Bydgoszczy

od 16 lat

Uroczysta msza święta odbyła się w obecności relikwii bł. ks. Frelichowskiego. Relikwie przybyły z Sanktuarium Patrona Harcerstwa w kościele WNMP w Toruniu. Mszy przewodniczył ks. biskup Krzysztof Włodarczyk, ordynariusz bydgoski.

- My, harcerze, o błogosławionym księdzu Stefanie Wincentym Frelichowskim mówimy druh Wicek. Jego rodzice pobrali się w 1908 roku. Ojciec Wincentego Ludwik, z zawodu mistrz piekarski, początkowo prowadził piekarnię i cukiernię w Bydgoszczy przy ul. Berlinerstrasse 5, w tamtym czasie nazwę tę nosiła ul. Św. Trójcy. Była to posesja pod obecnym numerem 17-19. W Bydgoszczy urodzili się dwaj starsi bracia Wicka - Czesław i Leonard. W 1911 roku rodzice przeprowadzili się do Chełmży, gdzie 22 stycznia 1913 roku urodził się Wicenty. Pod koniec marca 1937 roku w kościele p.w. Świętej Trów Bydgoszczy odprawił mszę prymicyjną dla rodziny i bliskich. Teraz o tym wydarzeniu będzie przypominać specjalna tablica - mówi hm.Halina Krystowczyk, kierownik Referatu Seniorów Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP.

Jak dodaje, grudniowa uroczystość w parafii p.w. Świętej Trójcy miała bardzo piękną oprawę. Uczestniczyli w niej: zuchy, harcerze, instruktorzy i seniorzy harcerze. Dary do ołtarza niosły harcerki i harcerze ZHP Hufiec Bydgoszcz-Miasto. Wśród darów były m.in. książki o patronie harcerzy.

- Zaprosiliśmy harcerzy z bratniej organizacji: Harcerze RP, którzy nieśli relikwie bł. ks. Frelichowskiego. Nimi ks. biskup Krzysztof Włodarczyk błogosławił wiernych. Ksiądz biskup róż poświęcił tablicę upamiętniającą obecność przy ołtarzu w kościele Św. Trójcy naszego pa Podczas uroczystości odśpiewaliśmy pieśń o naszym patronie ułożoną przez hm. Beatę Chomicz i hm. Jana Chojnackiego, który skomponował również melodię - dodaje hm. Halina Krystowczyk.

Pieśń nosi tytuł "Jest dla nas wzorem Stefan Wince"
"1. Zamieszkaj Drugu znów pod namiotem i przy ognisku wraz z nami siądź,
a zapatrzony w lot iskry złotej, naszym rzecznikiem u Pana bądź.
Refren: Błogosławiony, czuwaj nad nami, Patronie naszych niełatwych dróg,
po całym świecie bądź z harcerzami, jak w ziemi ojców świątynny próg.
2. Harcerz-instruktor w orszaku świętych - przepiękny przykład jak godnie żyć.
Jest dla nas wzorem - Stefan Wincenty - jak się radować i lepszym być.
3. Jest ku świętości najprostszą drogą służyć bliźniemu służyć bliźniemu ze wszystkich sił,
kochać przyrodę, Ojczyznę, Boga - jak On to czynił, gdy wśród nas był".

Z kolei specjalną modlitwę wiernych na uroczystość napisała hm. Zofia Jucewicz, jedna z najstarszych druhen.

"Dziękujemy Ci Panie za relikwie bł. ks. phm. Stefena Wincentego Frelichowskiego i że możemy wielbić Cię w blasku Betlejemskiego Światła Pokoju z Groty Narodzenia i błogosław tym, dzięki którym te dary dotarły do naszej świątyni
Usłysz Panie modlitwę mą,
Usłysz Panie ją dziś.
Wspieraj Ojca Świętego Franciszka, aby Jego przesłanie o przyjaźni i braterstwie wszystkich ludzi było słyszane także w naszej Ojczyźnie
Spraw Panie, aby poświęcona dzisiaj Tablica Pamięci, przypominająca nam, że w tej świątyni sprawował przenajświętszą ofiarę bł. ks. phm. Wincenty przyczyniła się do wzrostu powołań kapłańskich.
Za przyczyną bł. ks. Wincentego udziel Panie swych łask naszemu ordynariuszowi ks. bp. Krzysztofowi Włodarczykowi z zapewnieniem modlitewnym bydgoskich harcerzy.
Z twojej woli Panie gospodarzem tej świątyni jest ks. dr Bronisław Kaczmarek, który zawsze chętnie gromadzi harcerską rodzinę i celebruje jej uroczystości. Błogosław jego pracy duszpasterskiej.
Zmarłych harcerzy i harcerki przyjmij do swojej chwały, niech w niebie tworzą hufiec wspierających nas na ziemi.
Pobłogosław Panie uczestników tej mszy świętej zarówno tych, którzy są w świątyni jak i uczestników duchowych".

Zmarł na tyfus w obozie

Tragiczne są wojenne losy ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego. 11 września 1939 został aresztowany przez Gestapo wraz z wszystkimi księżmi z parafii p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Toruniu, w której był wikariuszem. Następnego dnia niemal wszystkich zwolniono, jedynie ks. S. W. Frelichowski pozostał uwięziony o jeden dzień dłużej. Prawdopodobną przyczyną tego była jego przedwojenna działalność w harcerstwie i silny wpływ na młodzież. Kilka dni później nastąpiły dalsze masowe aresztowania Polaków w Toruniu. 18 października 1939 roku, wśród ok. 700 zatrzymanych osób, znalazł się także ks. S. W. Frelichowski. Uwięzionych osadzono w Forcie VII.

8 stycznia 1940 roku wraz z grupą ponad 200 więźniów został przewieziony do obozu przejściowego Zivilgefangenenlager Neufahrwasser (w Gdańsku-Nowym Porcie, gdzie pracował m.in. przy uprzątaniu zniszczeń wojennych na Westerplatte), a po kilku dniach trafił do znajdującego się w stadium organizacji obozu koncentracyjnego w Stutthofie. Duchowni należeli tam do najbardziej gnębionych grup. Na wiosnę 1940 roku wraz z grupą około 100 kapłanów został przeniesiony do oddziału obozu Stutthof, znajdującego się w położonej 20 km od Gdańska miejscowości Grenzdorf (Graniczna Wieś). 6 kwietnia 1940 powrócił do Stutthofu, a trzy dni później został wywieziony do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. W połowie grudnia 1940 wszystkich księży z Sachsenhausen wywieziono do obozu w Dachau, które stanowiło główne skupisko duchowieństwa z całej Europy, szczególnie z Polski. Pomimo ekstremalnych warunków pełnił nadal posługę kapłańską. Organizował wspólne modlitwy, spowiadał, sprawował potajemnie msze i rozdzielał komunię.

Na przełomie 1944/45 w obozie wybuchła epidemia tyfusu. Władze obozowe nawet nie próbowały z nią walczyć. Poprzestały na odizolowaniu zarażonych baraków, ogrodzeniu ich drutem kolczastym i postawieniu straży. Ks. S. W. Frelichowski zaangażował się w pomoc chorym, udało mu się także zachęcić do tego 32 innych kapłanów. Podczas ulania tej dobrowolnej pomocy chorym współwięźniom sam zaraził się tyfusem plamistym, który w połączeniu z zapaleniem płuc doprowadził 23 lutego 1945 do jego śmierci.

Władze obozowe, łamiąc obowiązującą praktykę, zgodziły się przed kremacją na wystawienie zwłok ks. S. W. Frelichowskiego na widok publiczny, w wyłożonej białym prześcieradłem i udekorowanej kwiatami (!) trumnie. Współwięźniowie byli przekonani od samego początku o jego świętości. Zanim spalono ciało Stanisław Bieńka - studiujący przed wojną medycynę, zdjął z twarzy pośmiertną maskę, w której też zagipsował jeden z palców prawej ręki. Drugi palec, zagipsowany tak, by przypominał jedynie kawałek kredy, zachował ks. Bernard Czapliński. Ks. Dobromir Ziarniak z diecezji gnieźnieńskiej zachował i przywiózł do Polski kostkę z jego palca.

Postanowieniem prezydenta Bolesława Bieruta z 17 kwietnia 1948 roku ks. Frelichowski został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi położone w walce o Demokrację i Niepodległość.

Nie przegap

Betlejemski płomień nadziei

Podczas grudniowych uroczystości do parafii p.w. Św. Trójcy wprowadzone zostało Światło Betlejemskie - "Światło nadziei", które z Groty Narodzenia Pańskiego w Betlejem co roku niesione jest przez skautów przez różne kraje i kontynenty. Z Zakopanego przywieźli je uczestnicy Akcji Betlejemskie Światło Pokoju.

- Betlejemski płomień wyraża naszą nadzieję, że przyjdzie taki czas, iż będziemy mogli na nowo cieszyć się sobą, podawać sobie ręce, wymienić uściski i zacząć budować nową rzeczywistość świata po pandemii. Świata, gdzie braterstwo, służba, pomoc staną się fundamentem nowych relacji i zasad funkcjonowania - zaznacza ks. phm. Adam Żygadło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: W Bydgoszczy odsłonięto tablicę ku czci księdza Stefana Wincentego Frelichowskiego - Gazeta Pomorska