Z dwoma srebrnymi medalami powrócili z bułgarskiego Samokowa polscy pięściarze. Na drugim stopniu podium stanęli: Tomasz Jabłoński (Sako Gdańsk) oraz Igor Jakubowski (Zagłębie Konin).
Europejski czempionat był również kwalifikacją do zbliżających się mistrzostw świata (5-18 października br.), który odbędzie się w stolicy Kataru Dosze. Oprócz finalistów, tę kwalifikację zdobył również pięściarz Astorii Dawid Jagodziński.
W Samokowie podopieczny trenera Krzysztofa Łajdyka miał szczęśliwe losowanie. Od razu trafił do ćwierćfinału i tylko jedno zwycięstwo dałoby mu miejsce na podium. Niestety, tę rywalizację Dawid Jagodziński przegrał. W pojedynku wagi papierowej nie sprostał Brytyjczykowi Harveyowi Hornowi. Z ringu zszedł pokonany jednogłośnie na punkty (27:30, 27:30, 28:29).
- Byłem słabszy w pierwszym starciu, w następnych rywal nie zrobił mi krzywdy i uciekając przede mną celował jedynie w gardę. Nie mam pojęcia za co sędziowie dali mu wygraną - tak skomentował walkę pięściarz Astorii.
Na szczęście dla Jagodzińskiego Horn wygrał półfinał i poległ dopiero w finale 0:3 z Rosjaninem Jegorowem. Zgodnie z regulaminem AIBA, ci pięściarze, którzy przegrali spotkania z finalistami ME automatycznie też zdobyli awans do mistrzostw świata.
- Czempionat globu jest jednocześnie eliminacją do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Dawid jest w stanie sprawić niespodziankę - uważa Zbigniew Raubo, selekcjoner kadry PZB.
To pod kierunkiem właśnie naszego byłego wielokrotnego reprezentanta, biało-czerwoni przywieźli z Samokowa 2 srebrne „krążki”. W wadze średniej, Tomasz Jabłoński po wygraniu 4 pojedynków z finale przegrał z Rosjaninem Piotrem Czamukowem, na punkty 0:3, a drugi z naszych finalistów Igor Jakubowski w wadze ciężkiej oddał walkowera innemu Rosjaninowi Jewgienijowi Tiszence. Polak nie przystąpił do decydujących starć z powodu kontuzji prawego stawu łokciowego.
- Dla mnie ważniejsze jest zdrowie i w perspektywie ubieganie się o olimpijski paszport na ringu w Katarze - wyjaśnił Igor Jakubowski.
Przypomnijmy, że wychowanek Zagłębia Konin w drodze do finału pokonał 3 przeciwników (wszystkie walki wygrał jednogłośnie). Ponadto, obaj nawiązali do chlubnych tradycji polskiego, olimpijskiego boksu, gdzie nasi reprezentanci jak choćby: bydgoszczanin Jerzy Adamski, Zbigniew Pietrzykowski, Leszek Drogosz, Jerzy Kulej, Ryszard Petek, Jan Szczepański, czy Ryszard Tomczyk byli najlepsi na kontynencie. Po raz ostatni w finałach mistrzostw Europy biało-czerwoni (byli to Jacek Bielski i Robert Ciba) zaprezentowali się 22 lata temu. W 1993 roku w Bursie ten pierwszy sięgnął po mistrzowski, a Robert Ciba wicemistrzowski tytuł.
- Nie jest to moje ostatnie trenerskie słowo - podsumował Zbigniew Raubo.
Najlepszy z pozostałych Polaków, Mateusz Tryc (waga półciężka) odpadł w 1/4 finału. Pozostali nasi pięściarze polegli w walkach eliminacyjnych.