Wkrótce właścicieli firm czekać będą nowe obowiązki. Od lipca będą oni zobowiązani raz w miesiącu przesłać do urzędu skarbowego tzw. Jednolity Plik Kontrolny, czyli elektroniczny dokument, zawierający całą ewidencję zakupów oraz sprzedaży VAT. To jednak nie wszystko. Na prośbę fiskusa przedsiębiorca będzie musiał sporządzić i przesłać w formacie XML swoje księgi rachunkowe, wyciągi bankowe, stan magazynu, ewidencję VAT, faktury, księgę przychodów i rozchodów oraz ewidencję przychodów. Do tej pory dostęp do takich danych urzędnicy mogli uzyskać wyłącznie po wszczęciu czynności kontrolnych, teraz ma stać się to rutynową procedurą.
MA BYĆ SPRAWNIEJ
- Celem wprowadzenia Jednolitego Pliku Kontrolnego jest skrócenie czasu wykonywanych czynności kontrolnych, zmniejszenie ich uciążliwości, a w efekcie ograniczenie kosztów. Korzyści te wynikają z faktu, że przedsiębiorcy będą przekazywać administracji podatkowej szczegółowe dane finansowo-księgowe i handlowe w formie elektronicznej, według ścisłego schematu. To pozwoli na większą automatyzację kontroli, a przez to jej skrócenie. Dzięki wprowadzeniu JPK, w przypadkach niebudzących wątpliwości, organ podatkowy będzie mógł odstąpić od prowadzenia uciążliwej dla podatnika, sformalizowanej kontroli - tłumaczy Magdalena Meyer, rzecznik Izby Skarbowej w Bydgoszczy.
Ministerstwo Finansów szacuje, że wprowadzenie takiej kontroli pozwoli zaoszczędzić skarbówce blisko 300 mln zł rocznie. Ma też zwiększyć wykrywalność, a tym samym ograniczyć proceder wyłudzania podatku VAT. Każdego roku z tego tytułu państwo traci miliardy złotych.
- W 2014 roku UKS w Bydgoszczy ujawnił ponad 21 tys. fikcyjnych faktur o wartości brutto blisko 2,9 mld zł. Z kolei w 2015 roku nasi inspektorzy ujawnili prawie 16 tys. fikcyjnych faktur o wartości brutto ponad 5,7 mld zł - mówi Bartosz Stróżyński, rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej w Bydgoszczy. - Wzrost wartości fikcyjnych faktur ujawnionych przez UKS przy spadku ilości fałszywych dokumentów, jest efektem skoncentrowania działań na podmiotach dopuszczających się oszustw podatkowych na dużą skalę. Podane wielkości nie muszą w praktyce oznaczać pogłębiania się zjawiska wykorzystywania fikcyjnych faktur, ale powinny być interpretowane jako wynik skuteczniejszego wykrywania i ujawniania procederu.
NAJWIĘKSI NA PIERWSZY RZUT
Wprowadzenie JPK ma sprawić, że te działania staną się jeszcze skuteczniejsze. Zaostrzona kontrola w pierwszej kolejności dotyczyć będzie dużych firm. Pracodawcy zatrudniający więcej niż 250 osób zobowiązywani będą do przesyłania pliku kontrolnego już od lipca tego roku. Czy są na to przygotowani?
- Większość z nich korzysta z usług firm rachunkowych lub zatrudnia księgowych, którzy pracują na programach finansowo-księgowych, przygotowywanych celowo dla tych przedsiębiorców. Producenci programów już od jakiegoś czasu deklarują gotowość do obsługi JPK i wprowadzenie specjalnej funkcji w oferowanych programach komputerowych - mówi Magdalena Meyer. - Należy również wskazać, że okres między publikacją ustawy a jej wejściem w życie, dał wystarczająco dużo czasu zarówno producentom programów, księgowym, jak i przedsiębiorcom na przygotowanie się do obsługi JPK.
Na stronie Ministerstwa Finansów znajduje się zakładka z odpowiedziami na często zadawane pytania, które pojawiły się w trakcie konsultacji dot. struktur JPK. Wątpliwości było wiele. Dwa dokumenty z wyjaśnieniami zajmują łącznie 35 stron tekstowych. Jednak izba i urzędy skarbowe w regionie nie otrzymywały dotąd pytań dotyczących wprowadzenia JPK, a przedsiębiorcy nie zgłaszali urzędnikom żadnych zastrzeżeń. Prawdopodobnie pojawią się one, gdy do nowych przepisów zaczną przygotowywać się mniejsi przedsiębiorcy.
W przypadku firm małych i średnich, zatrudniających od 10 do 250 pracowników, zmienione przepisy wejdą w życie w styczniu 2017 roku. Nowy obowiązek spadnie też na mikroprzedsiębiorców. Firmy zatrudniające mniej niż 10 pracowników pierwsze pliki kontrolne wyślą w styczniu 2018. To właśnie najmniejsi przedsiębiorcy najczęściej przyznają się do obaw na forach internetowych. Ich wątpliwości budzą kwestie techniczno-organizacyjne, wielu traktuje wprowadzenie JPK, jako rzucanie kolejnej kłody pod nogi.
- Zgodnie z założeniami Ministerstwa Finansów, wdrożenie JPK nie powinno być odbierane jako nałożenie na podatników nowego obowiązku ewidencyjnego, a jedynie jako uporządkowanie sposobu wykorzystania już przetwarzanych danych - wyjaśnia Bartosz Stróżyński. Włączenie JPK do oprogramowania księgowego nie zniesie jednak obowiązku archiwizowania dokumentacji zgodnie z dotychczasowymi wymogami.
