Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Telenaganiacze na pokazy łowią „na bezpłatne wykrywanie raka”

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Telefon do pogotowia1 Telefon do pogotowia T.Bielickiego
Telefon do pogotowia1 Telefon do pogotowia T.Bielickiego Jacek Smarz
Uwaga na telefonicznych naganiaczy na pokazy sprzętu na różne dolegliwości! Coraz trudniej o chętnych, więc sięgają po bulwersujące metody, przekraczające wszelkie przyjęte normy.

- Zadzwonili do żony z propozycją bezpłatnego badania wykrywającego komórki rakowe, nie chcieli podać żadnych szczegółów - mówi profesor toruńskiego UMK, zbulwersowany metodami telemarketerów. - Specjalistyczne badanie, które normalnie kosztuje kilka tysięcy złotych, miało się odbyć się w hotelu. Kilka minut po rozmowie przyszedł SMS z adresem trzygwiazdkowego hotelu w centrum Torunia - relacjonuje naukowiec.

Jak ustaliliśmy, w „badanie” zaangażowane były dwie firmy. Przedsiębiorstwo spod Poznania, trudniące się sprzedażą bezpośrednią urządzeń na różne dolegliwości, oraz warszawska spółka, zajmująca się m.in. telemarketingiem. Przedstawicielka firmy, zaangażowana w organizację „badania”, nie odebrała od nas telefonu. Nagrywamy się na automatyczną sekretarkę, potem dzwonimy jeszcze raz, bezskutecznie.

Kierowniczka hotelu (o dobrej reputacji) jest zdziwiona, gdy pytamy o sprawę.

- Badania wykrywające komórki rakowe? Tego dnia był u nas pokaz, ale jakichś urządzeń leczniczych - mówi. Konkretów nie potrafi podać.

Wiadomo, że sala była wypełniona publicznością.

- My tylko wynajmujemy salę, obsługa stara się być niezauważalna, aby klient czuł się komfortowo - dodaje . - Sprawdziłam wiarygodność firmy oferującej sprzęt. Stronę internetową ma bardzo profesjonalną.

Pani kierownik jest przykro, że mogło dojść do jakichś nieprawidłowości. Prosi, by nie podawać nazwy hotelu.

„Natarczywi, dzwonią po kilka razy dziennie, zapraszają na pokazy albo badania, prośba o wykasowanie numeru z bazy nic nie daje” - to próbka tego, co piszą internauci o numerze telefonu, z którego dzwoniono z zaproszeniem na badania.

- Bezskutecznie próbowaliśmy oddzwonić i podpytać o propozycję. Fatalnie trafili, żona pokonała raka. Nie spała pół nocy, bijąc się z myślami. Iść czy nie iść? - mówi profesor UMK. - Nawet jeśli był to zbieg okoliczności, to przekroczono wszelkie normy ludzkiej przyzwoitości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!