Zobacz wideo: Policja i sanepid wzmagają kontrole maseczek!
Oszuści wykorzystują czas wyprzedażowych okazji i szukają „ofiar”. Wykorzystując wizerunek Poczty Polskiej wysyłają emaile z informacją o oczekującej paczce. Aby ją odebrać, należy zapłacić 4,99 zł. Potwierdzenie płatności należy wykonać w ciągu 2 dni. W emailu znajduje się przycisk, który przenosi do fałszywej strony płatności. Należy podać tam swój numer telefonu, email oraz numer karty. Wiadomość kończy się słowami: Z poważaniem, Członkiem Poczta Polska. Podając dane, o które proszą oszuści, narażamy się na wyczyszczenie naszego konta bankowego ze wszystkich oszczędności.
- Takie oszustwa będą się pojawiały zwłaszcza teraz, gdy zamawiamy przez internet prezenty świąteczne - tłumaczy Dominika Szewczyk z CyberRescue.

Nie przegap
Na czym polega oszustwo "na BLIK-a"?
Coraz popularniejsze są oszustwa metodą „na BLIK-a”. Naciągacze pokonując zabezpieczania uzyskują dostęp do aplikacji Messenger, za którego pośrednictwem wysyłają wiadomości z prośbą o wygenerowanie i podanie im kodu BLIK. Swoją prośbę tłumaczą różnie: chwilowym brakiem gotówki, pilną potrzebą zapłaty rachunku czy zrobienia przelewu oraz niemożnością zrobienia tego ze swojego konta. Oczywiście deklarują, w dalszym ciągu podszywając się pod osobę, na której konto na Messengerze się włamali, że całą gotówkę zwrócą.
Asp. szt. Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Brodnicy, apeluje byśmy nie dali się nabrać na to oszustwo.
- Zanim zdecydujemy się podać kod BLIK lub w jakikolwiek inny sposób przelać pieniądze, warto najpierw choćby telefonicznie skontaktować się z osobą, która prosi nas o gotówkę i zweryfikować, czy faktycznie jej potrzebuje -radzi asp. szt. Agnieszka Łukaszewska.
Jak wyglądają fałszywe wiadomości?
Ostatnio przestępcy podszywają się też chętnie pod firmy, które prowadzą częstą komunikację z klientami. Mowa tutaj np. o firmach kurierskich, sklepach internetowych czy dostawcach internetu lub telewizji. Wówczas wysyłają informacje o dodatkowych lub zaległych rachunkach, promocjach czy konieczności wniesienia dodatkowych opłat, np. za dezynfekcję paczki.
Warto zwrócić uwagę na niepoprawny język takich wiadomości.
- Często są napisane niegramatycznie, z licznymi błędami i literówkami. Wynika to głównie z faktu, że cyberprzestępcy nie władający językiem polskim korzystają z niedoskonałych automatycznych tłumaczeń - podkreśla Jolanta Malak, dyrektor Fortinet w Polsce.
Co robić jeśli otrzymamy podejrzaną wiadomość?
Jeżeli nie mamy pewności, czy jest ona prawdziwa, skontaktujmy się z rzekomym nadawcą. Jeżeli dowiemy się, że to oszustwo, usuńmy wiadomość oraz zablokujmy adres email.
- Pamiętajmy, żeby nigdy nie klikać pochopnie w linki oraz przyciski znajdujące się w wiadomościach - podsumowuje Dominika Szewczyk z CyberRescue.
