To nie był spokojny poranek dla pana Andrzeja i jego syna – mieszkańców Białych Błot. Gdy młodszy z nich uruchomił swego hyundaia, usłyszał dziwny hałas. Nie miał czasu sprawdzić co się dzieje. Poprosił ojca o podwiezienie do pracy. Gdy wsiedli do drugiego samochodu, też czekała ich przykra niespodzianka.
– Nie wiedzieliśmy co się dzieje – mówi pan Andrzej. Wszystko się wyjaśniło, gdy zajrzeli pod auto. – U mnie zostało puste miejsce po filtrze DPF. W samochodzie syna, złodzieje wycięli katalizator – mówi mieszkaniec Białych Błot.
U mnie zostało puste miejsce po filtrze DPF. W samochodzie syna, złodzieje wycięli katalizator
Pan Andrzej kradzież zgłosił, ale nie liczy, że odzyska swą własność. Gdy na lokalnym portalu opisał swój przypadek i zaapelował o sąsiedzką czujność, usłyszał o podobnych historiach.
Znajomy powiedział mu nawet, że z parkingu jednej z firm tylko jednej nocy wycięto katalizatory z kilku samochodów dostawczych. Policji trudno jest określić skalę zjawiska.
Zobacz:
Jedyny, niesamowity polski fiat 125p coupe do kupienia na au...
– Nie mamy osobnej kategorii kradzieży „części samochodowe”, ale słyszymy o takich specjalizacjach – mówi kom. Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji. Ustala też, że na terenie gminy Białe Błota od początku roku było 7 tego rodzaju zgłoszeń, w tym kilka seryjnych. W jednym przypadku złodzieje okradli z katalizatorów i filtrów DPF pięć pojazdów. Sprawców nie znaleziono.
W tygodniu przyjeżdża do mnie co najmniej jeden klient z wyciętymi częściami
- W tygodniu przyjeżdża do mnie co najmniej jeden klient z wyciętymi częściami – mówi Henryk Borowicz, właściciel warsztatu naprawy i wymiany tłumików przy ul. Nakielskiej w Bydgoszczy. – I dziwią się, że to tyle kosztuje. Oryginalny filtr DPF, do w miarę nowego samochodu, może kosztować nawet 11 tys. zł. Ludzie szukają zamienników, ale te trudno dostać – mówi pan Henryk.
Właściciel innego warsztatu – Marcin Gagacki – też słyszał o wielu kradzieżach. – Związane są one z coraz ostrzejszymi przepisami dotyczącymi ekologii i karami, jakie za tym idą – mówi. W Polsce za wycięcie i jazdę bez filtra DPF grozi mandat 500 zł. Za granicą 1000 euro i więcej. Na dodatek można stracić dowód rejestracyjny. A kary mają być jeszcze ostrzejsze i kółko się zamyka – złodzieje wiedzą, że jest popyt i w niejednym warsztacie znajdą nabywcę na „używaną” część.
Trudno jest się też ochronić przed złodziejami. Wybierają samochody z wyższym prześwitem, a samo wycięcie filtra trwa kilka minut.
Katalizatory i filtry cząstek stałych to elementy układów wydechowych samochodów odpowiadające za czystość spalin. Do ich budowy wykorzystywane są metale szlachetne, między innymi platyna. Są firmy zajmujące się odzyskiwaniem kruszcu zawartego w tych częściach samochodowych, a z dwóch ton katalizatorów można uzyskać kilogram platyny.
W Internecie aż roi się od ogłoszeń osób, które skupują katalizatory z DPF. Przyjeżdżają nawet po ich odbiór. Za najcięższe, ważące kilkanaście kilogramów, płacą nawet ponad tysiąc złotych.
Zobacz również:
Budowa mostu przez Brdę pod Bydgoszczą. Zobacz ZDJĘCIA i wid...
Tak szaleli na drogach w regionie [Stop Agresji Drogowej]