Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga! Bufo bufo na drodze!

Redakcja
Dzielnica przeżywa prawdziwe oblężenie. Samą ulicą Łęgnowską próbowało przeskoczyć już ok. siedemset płazów! Studenci łapią uciekinierów do wiader-pułapek i przenoszą do pobliskiego stawu, na gody.

Dzielnica przeżywa prawdziwe oblężenie. Samą ulicą Łęgnowską próbowało przeskoczyć już ok. siedemset płazów! Studenci łapią uciekinierów do wiader-pułapek i przenoszą do pobliskiego stawu, na gody.

<!** Image 3 align=none alt="Image 187892" sub="Uścisk godowy płazów zwany: „ampleksus”. Samiec mniejszy chwyta znacznie większą samice pod pachy i idą razem do zbiornika... Fot.: Dawid Kilon">

Całe zamieszanie dotyczy ropuchy szarej, czyli Bufo bufo (objętej w Polsce całkowitą ochroną), która od połowy marca zaczyna rozglądać się za odrobiną wody, by w niej złożyć skrzek. W Łęgnowie ukochanym zbiornikiem tamtejszych Bufo bufo jest staw (należał do byłego portu drzewnego) położony tuż za ulicą Łęgnowską (niedaleko stacji PKP), znaną z dorocznej ropuszej masakry...

- Płazy są na tym odcinku masowo rozjeżdżane - mówi Dawid Kilon, przewodniczący Koła Naukowego Przyrodników UKW. - Wszystkiemu winne są zbyt wysokie krawężniki. Ropuchy są bardzo powolne, one właściwie nie skaczą, lecz chodzą, więc nie zdążą uciec przed samochodami. Ich losem zainteresowaliśmy się w zeszłym roku. Naliczyłem wówczas, że pod kołami zginęło tam ponad 300 osobników! Postanowiliśmy coś z tym zrobić.

<!** reklama>

Studenci najpierw wzięli pod lupę 500 metrów ulicy Łęgnowskiej i okoliczne zarośla. Później w ziemię, wzdłuż jezdni, wkopali siatkę i folię (zakupioną przez Urząd Miasta Bydgoszcz), a przy siatce co kilka metrów wkopali także wiadra. Część palików zafundowała przyrodnikom hurtownia Rast. W ciągu trzech pracowitych dni powstała zapora, której Bufo bufo nie umie sforsować. Na razie chyba tylko siedem ropuch znalazło drogę na jezdnię i pożegnało się z życiem. Reszta, zgodnie z planem, wpadła do wiader.

Nad bezpieczeństwem płazów czuwa, m.in. Roksana Dyczko, sekretarz KNP UKW, koordynatorka akcji, studentka biologii. Przy Łęgnowskiej zjawia się razem z innymi wolontariuszami już o godzinie 7. Praca (dwie, trzy godziny dziennie) polega na wyciąganiu z wiader ropuch i przenoszeniu ich w lnianym woreczku do stawu. Do tej pory udało się uratować ok. 700 płazów. Niektóre już w wiadrach rozpoczynają swoją miłosną grę. - Ropuchy idą wzdłuż siatki. Szukając przejścia trafiają do wiadra - tłumaczy koordynatorka. - Z niego nie potrafią się już wydostać. Bez obaw, one nie gryzą, ale na grzbiecie mają gruczoły jadowe. Staramy się więc ich nie dotykać.

W chłodniejsze dni pęd do rozmnażania jest mniejszy. Wydaje się jednak, że punkt kulminacyjny godów już minął. Pewnego dnia, dwa tygodnie temu, studenci przenieśli bowiem aż dwieście osobników. - Podobny problem exodusu ropuch zauważyliśmy także w Fordonie - mówi Roksana Dyczko. - Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto zaopiekuje się tamtejszymi płazami. Są bardzo pożyteczne, zjadają, między innymi komary, ślimaki, pająki, stonkę ziemniaczaną. My bardzo dziękujemy za pomoc studentom z Koła Politologów UKW, którzy wspierają nas w Łęgnowie.

Warto wiedzieć

  • W roku 2010 roku herpetolog dr Mariusz Rybacki z UKW stworzył na zlecenie Urzędu Miasta Bydgoszczy raport „Płazy i gady Bydgoszczy, rozmieszczenie, liczebność, zagrożenie i ochrona”, w którym wskazał drogę w Łęgnowie, jako miejsce ogromnej śmiertelności ropuch szarych Bufo bufo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!