- Ustawa frankowa ma się składać z dwóch części. Jedna część będzie dotyczyła pomocy osobom, które np. stracą pracę i nie będą sobie radziły ze spłatą kredytu i w takiej sytuacji będą mogły liczyć na wsparcie. Fundusz będzie gromadzić pieniądze na wypłaty, które mają nam pomóc w spłacie rat. Kwota, którą będziemy mogli co miesiąc dostawać zostanie podwyższona z 1500 zł do 2000 zł - mówi Jarosław Sadowski, Expander.
Biuro Informacji Kredytowej podaje, że obecnie do spłaty zostało jeszcze ponad 450 tys. kredytów frankowych, a na koniec 2018 roku wartość portfela kredytów frankowych wynosiła 107,1 mld zł.
Przeczytaj także:
- Użytkowanie wieczyste. Dlaczego mielibyśmy w tym roku płacić za użytkowanie wieczyste, którego nie ma
- Po 20 maja produkcja, sprzedaż i eksport wyrobów tytoniowych może być niemożliwa
- 60 Sekund Biznesu: Zapłaciłeś za użytkowanie wieczyste a grunt przekształcił się? Pieniądze trafią na poczet opłaty przekształceniowej
- Druga część ustawy zakłada powstanie tzw. funduszu konwersji, w którym banki mają się składać na kwoty, które pokrywać będą straty wynikające z przewalutowania kredytów frankowych na złotowe po kursie korzystniejszym od obecnego. Pieniądze na tą całą operację zamiany mają być zgromadzone na tym funduszu. Na niego mają składać się banki, które mają w portfelu kredyty walutowe - wyjaśnia J. Sadowski, Expander
- Najbliższe pięć lat pokaże czy uwolnimy się z tych kredytów i będziemy mogli kupić nowe, większe mieszkania, chociażby dlatego, że rodzina nam się rozrasta i zostajemy z problemem, bo nie możemy sobie pozwolić na kupno większego lokum - podsumowuje Jarosław Mikołaj Skoczeń, Zastępca Redaktora Naczelnego Agencji Informacyjnej MarketNews24.
W debacie wzięli udział: Jarosław Sadowski, Expander; Rafał Schurma, Prezydent Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego PLGBC i prowadzący Jarosław Mikołaj Skoczeń, Zastępca Redaktora Naczelnego Agencji Informacyjnej MarketNews24.