<!** Image 2 align=none alt="Image 211241" sub="Ubiegłoroczna „Blokada Łużyka” okazała się zbyt liczna i w tym roku impreza została przeniesiona na ul. Chodkiewicza Fot.: Archiwum/Dariusz Bloch">
**W bydgoskich juwenaliach może wziąć łącznie udział nawet 30 tysięcy osób. Nad zapewnieniem niczym niezakłóconej zabawy będą czuwać ochroniarze i odwody policji. **
W tym roku po raz pierwszy Blokada Łużyka odbędzie się... nie na Łużyka, czyli między akademikami przy Łużyckiej, ale na terenie kampusu uniwersyteckiego przy ul. Chodkiewicza.
- Zdecydowały względy bezpieczeństwa. Przy Łużyckiej z roku na rok przybywało uczestników zabawy. W ubiegłym roku było ich 4,5 tysiąca. Zrobiło się tam po prostu za ciasno. Przy Chodkiewicza jest więcej miejsca. Można rozłożyć kocyki, zorganizować turniej sumo i dmuchanych piłkarzyków - mówi Grzegorz Czeczot, przewodniczący samorządu studenckiego UKW w Bydgoszczy.
<!** reklama>
W tym roku główne imprezy juwenaliów w dniach 16-18 maja będą odbywać się koło hali widowiskowo-sportowej „Łuczniczka”. Każdego dnia organizatorzy spodziewają się przybycia ok. 5 tysięcy osób. W sobotę, ostatniego dnia juwenaliów, przy „Łuczniczce” może zjawić się ich nawet 10 tysięcy. W sumie w juwenaliach może wziąć udział 25-30 tysięcy osób. Jak zapanować na taką rzeszą?
Zdaniem organizatorów, wystarczające są zabezpieczenia, które przygotowali. Ochroniarze, ogrodzenie imprezy i bramki, przez które będą wchodzić uczestnicy.
Imprezy o mniejszej skali będą odbywać się w hallu głównym i na terenie kampusu Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego przy ul. Kaliskiego.
Tam też mają czuwać ochroniarze, teren będzie ogrodzony, a przez bramki nie powinien przejść nikt, kto ma przy sobie potencjalnie niebezpieczne przedmioty, takie jak szklane butelki czy blaszane puszki z napojami.
A jednak nad bydgoskimi juwenaliami ciąży widmo wydarzeń, jakie miały miejsce kilka dni temu na juwenaliowej zabawie w Krakowie. Dwaj młodzi bandyci nożami zranili sześć osób. Dwie z nich są w bardzo ciężkim stanie. Obaj sprawcy zostali już zatrzymani.
Do poważnego przestępstwa doszło także w trakcie juwenaliów w Toruniu. W nocy z piątku na sobotę wracający do miasteczka akademickiego student został znienacka uderzony w tył głowy, a gdy upadł, ktoś zabrał mu telefon i portfel z pieniędzmi. Mężczyzna poszedł na postój taksówek, żeby poprosić o pomoc w wezwaniu policji. Mundurowi w pobliżu miejsca zdarzenia zauważyli dwóch przechodniów. Mieli przy sobie skradziony telefon i portfel. Zostali szybko zatrzymani. Obaj to 17-latkowie. Grozi im do 12 lat więzienia.
- Nie przewiduję, żeby u nas mogło dojść do podobnych zdarzeń jak choćby w Krakowie. Tam wszystko poszło na żywioł. U nas będzie inaczej - uważa Sebastian Kamiński, przewodniczący uczelnianej rady Samorządu Studenckiego UTP.
- Zastosowane zabezpieczenia są z najwyższej półki - stawia kropkę nad i Piotr Kwiatkowski, rzecznik UKW.
Policja skieruje w rejon zabaw juwenaliowych patrole. - Będziemy interweniować w przypadku każdego złamania prawa. Dotyczy to również studentów zbierających pieniądze na skrzyżowaniach. Traktujemy to jako element tradycji, ale jeśli otrzymamy zgłoszenia od kierowców, będziemy reagować - mówi nadkom. Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego KWP.