Upadłość konsumencka w województwie kujawsko-pomorskim. Jedyna upadłość, która cieszy

Mężczyzna przepracował ponad 30 lat. - Aż choroby mnie dopadły - wspomina. - Emeryturę dostałem tak niską, że wciąż brakowało na koniec miesiąca. Dorobić nie mogłem, bo lekarz zabronił. Bez umowy pracować nie chciałem.

Emeryt poszedł więc po pożyczkę. Tradycyjny bank mu nie przyznał, ale parabank się zgodził.

- Wziąłem 500 złotych. Wierzyłem, że oddam, gdy nie będę miał niespodziewanych wydatków, więc nie będę kupował lekarstw albo płacił za naprawę usterek w domu.

Nieplanowane wydatki nadal były. Starszy pan nie spłacił jednej pożyczki, a zaciągnął kolejną, i jeszcze następną, żeby spłacić poprzednie. - Myślałem, że się uratuję, a się pogrążałem. Instytucje finansowe w ogóle mnie nie sprawdzały, tylko chwilówki przyznawały.

Teraz 77-latek ma do zapłaty łącznie około 9000 zł. Większość stanowią odsetki. - Przykładowo: z 500 zł zrobiło się 1500 zł do oddania.

Na początku 2022 roku przypadkiem usłyszał o upadłości konsumenckiej. - To swoiste anulowanie długów - wyjaśnia. - Poszedłem do rady mojego osiedla na dyżur prawnika, który udzielał bezpłatnych porad w zakresie upadłości. Potem pomógł mi przygotować dokumenty. Musiałem wykazać, że nie jestem w stanie spłacić zobowiązań i nie mam nic, co można mi zabrać. Nawet mieszkania nie mam swojego, tylko gminną kawalerkę. W kwietniu Sąd Gospodarczy w Bydgoszczy zdecydował się zająć się moją sprawą. Przestali do mnie dzwonić windykatorzy, którzy dotychczas telefonowali nawet 3-4 razy dziennie. Sąd na dniach ogłosi moją upadłość konsumencką.

Podobnych przypadków w regionie jest wiele. Tylko w drugiej połowie 2021 r. sądy ogłosiły upadłość 563 konsumentów z Kujawsko-Pomorskiego.
- Dziwnie to zabrzmi, ale cieszę się, że upadłem - kończy emeryt.

_Statystyczny dług Kowalskiego w województwie kujawsko-pomorskim wynosi prawie 19,3 tys. z_ł. Tak wynika z czerwcowej analizy Krajowego Rejestru Długów. Upadłość konsumencka coraz częściej dotyczy emerytów. Połowa z nich nie ma oszczędności, a przeciętne zadłużenie seniora to już ponad 17 tys. zł. Nie oni jednak stanowią najpotężniejszą grupę tych pod kreską.

- Największy średni dług dotyczy osób w wieku 45-54 lata i wynosi 37,1 tys. zł - podaje Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor.
Z upadłości konsumenckiej mogą skorzystać osoby, które przez długi czas, latami, nie opłacają rachunków i nie spłacają kredytów czy innych zobowiązań. - To jednak jest opcja dla dłużników, którzy nieświadomie doprowadzili do swoich problemów finansowych - podkreślają eksperci firmy windykacyjnej Intrum. - Przyczynami bywają długotrwała choroba, wypadek lub inne zdarzenie losowe, uniemożliwiające pracę, otrzymywanie regularnych dochodów i uiszczanie należności.

W 2020 roku zmieniły się przepisy dotyczące procedur ogłaszania upadłości. Obecnie w postępowaniu sądowym już się nie bada przyczyn niewypłacalności, w tym tego, czy doszło do niej z winy dłużnika. Teraz sąd sprawdza jedynie, czy osoba zadłużona jest wypłacalna, czy nie. Przyczyny powstania kłopotów materialnych są analizowane później.

W Intrum wyjaśniają: - Wniosek o upadłość składa się w wydziale gospodarczym sądu rejonowego, właściwym dla miejsca zamieszkania dłużnika. Należy uzasadnić, dlaczego znaleźliśmy się w trudnej sytuacji finansowej, która uniemożliwiła spłatę zobowiązań. Do wniosku warto załączyć zaświadczenia, które potwierdzą, że nie mogliśmy dokonywać regularnych spłat, np. zaświadczenie o pobycie w szpitalu. W formularzu trzeba też przedstawić spis wszystkich długów wraz z listą wierzycieli oraz dołączyć spis posiadanego majątku, zatem te dobra i przedmioty, które mogą zostać sprzedane z zyskiem. Nie warto ukrywać majątku. Gdy to wyjdzie na jaw, sąd oddali wniosek o ogłoszenie upadłości.

Upadłości może przybywać. - W najgorszej sytuacji są osoby, które mają kredyty, zwłaszcza hipoteczne - mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. - Rosnące stopy procentowe sprawiają, że nawet co miesiąc rata jest wyższa. W górę idą też ceny energii i paliwa, na to nakłada się jeszcze inflacja. W portfelu zostaje coraz mniej pieniędzy. Na razie przyrost zadłużenia konsumentów nie jest duży, ale spodziewamy się, że w kolejnych kwartałach grono dłużników się powiększy.
Emeryt z Bydgoszczy kończy: - Zaczynam życie od nowa, od zera. Lepsze to niż być na minusie. Jedyne, co teraz chciałbym, to nowa kanapa, ława i żyrandol. Nie stać mnie, a pożyczki już nie zaciągnę.